Paramount wciąż zastanawia się, jak wypromować bardzo kosztowne Mission: Impossible 8.

Kolejna misja Ethana Hunta, bohatera granego przez Toma Cruise’a, znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, ale studio wciąż nie jest pewne, jak i gdzie najlepiej wypromować nadchodzący przebój (?).

Droga poprzedniej części, „Mission: Impossible – Dead Reckoning”, była pełna wyzwań, głównie przez opóźnienia spowodowane pandemią. Podobne problemy dotknęły także nowy film. Paramount chce go jak najszybciej wypuścić na rynek, ale jednocześnie zastanawia się, jak skutecznie przyciągnąć widzów na całym świecie.

W artykule Hollywood Reporter opublikowanym w piątek pojawiły się informacje o sytuacji „Mission: Impossible 8”. Film, którego kręcenie kosztowało około 400 milionów dolarów, niedawno przeszedł do fazy postprodukcji. Obecnie mówi się, że Paramount planuje przedstawić go jako zakończenie historii Ethana Hunta, aby wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie widzów.

Studio rozważa również pokazanie filmu na festiwalu w Cannes, który odbędzie się tuż przed premierą zaplanowaną na 23 maja 2025 roku. Mimo że obecność na festiwalu pomogła w przeszłości niektórym filmom, negatywne opinie mogą wpłynąć na sukces kasowy, czego doświadczyły produkcje takie jak „Horizon: An American Saga” czy „Indiana Jones & the Dial of Destiny”.

Bez względu na ostateczną decyzję, pierwsze zwiastuny „Mission: Impossible 8” z nowym tytułem mają pojawić się w ciągu najbliższych tygodni.

Arkadiusz Ogończyk

Arkadiusz Ogończyk

Redaktor prowadzący

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner