Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w USA od lat ostrzega, że niektóre tusze do tatuażu są przepełnione bakteriami. Po wstrzyknięciu takiego tuszu w skórę może powodować on reakcje zapalne, nadwrażliwość alergiczną, reakcje toksyczne i oczywiście infekcje. Co gorsze, etykiety informujące, że atramenty są sterylne, nie są wiarygodne.
Skażone tusze do tatuażu na Amazonie
Niedawne wycofanie trzech pigmentów do tatuażu od tego samego producenta dobrze ilustruje obawy FDA. Według testów, tusze na bazie wody, wszystkie od firmy Sierra Stain, zawierały dziwną gamę bakterii, które odnotowano w dużych ilościach.
Jeden tusz — opisany jako „Carolina Blue” — zawierał cały zestaw drobnoustrojów, w którym zidentyfikowano sześć dziwnych gatunków. Należą do nich bakteria, która często zamieszkuje układ żołądkowo-jelitowy i może powodować zapalenie błony śluzowej jelit (Citrobacter braakii), bakteria przenoszona przez wodę (Cupriavidus pauculus) i kilka bakterii wywołujących infekcje oportunistyczne (Citrobacter farmer, Achromobacter xylosoksydans, Ochrobactrum anthropi i Pseudomonas fluorescens). Są to bakterie, które zazwyczaj nie atakują ludzi, ale mogą to zrobić, jeśli warunki są odpowiednie, na przykład gdy znajdą się w organizmie człowieka z osłabionym układem odpornościowym.
Tusz o nazwie „UV China Pink” zawierał niezwykłą bakterię glebową (Curtobacterium citreum/pusillum), a „All Purpose Black” Acetobacter senegalensis, bakterię wyizolowaną po raz pierwszy z mango w Senegalu i używaną do przemysłowej produkcji octu w biedniejszych krajach.
Problem może być powszechny
Trzy tusze były sprzedawane w USA za pośrednictwem Amazonu, ale zakładać można, że sytuacja wygląda podobnie także na innych rynkach, w tym w Europie. Do chwili obecnej nie zgłoszono żadnych infekcji ani działań niepożądanych związanych z tymi atramentami. FDA zauważa jednak, że dokładne zdiagnozowanie reakcji na zanieczyszczone atramenty może być trudne. Agencja podkreśla, że infekcje i reakcje skórne mogą wyglądać jak typowe wysypki i reakcje alergiczne, czasami obejmujące zmiany z czerwonymi grudkami w miejscach wstrzyknięcia atramentu. Jednakże infekcje spowodowane tuszem do tatuażu mogą pozostawić trwałe blizny.
W badaniu opublikowanym w lipcu w Applied and Environmental Microbiology badacze z FDA przetestowali 75 tuszów do tatuażu i makijażu permanentnego od 14 producentów. Spośród 75 tuszów 26 (35 procent) było skażonych łącznie 34 rodzajami bakterii, z których wiele prawdopodobnie było chorobotwórczych. Niektóre bakterie były beztlenowe, co sugeruje, że mogą rozwijać się w środowisku warstw skóry o niskiej zawartości tlenu.
W ogłoszeniu o wycofaniu zauważono, że Sierra Stain zamknęło już swoją działalność. Firma nie chce też komentować tematu bakterii znalezionych w ich atramentach. FDA zaleca, aby konsumenci zachowywali czujność w zakresie jakości i bezpieczeństwa materiałów i technik tatuażu. Dlatego tak ważne jest, aby wybierać sprawdzone i uznane salony, które pracują na wysokiej jakości tuszach.