Według aktora Donalda Glovera, seria Star Wars bywa czasami „zbyt poważna”. Glover zagrał Lando Calrissiana w Han Solo: Gwiezdne Wojny – Historie (i powróci do tej roli w kolejnym filmie).
W rozmowie z The Wall Street Journal zapytano go, co chciałby wnieść do swojego nowego projektu o Lando, na co odpowiedział: „Chcę, żeby to była po prostu zabawa”. Glover zauważył, że zrozumiałe jest, że wiele współczesnych produkcji, w tym Star Wars, jest „poważnych” z powodu obecnej sytuacji na świecie. Jednak uważa, że czasem Star Wars traktuje siebie zbyt poważnie, i chciałby to zmienić w swoim nowym filmie.
„Jako fan Star Wars, uważam, że ważne jest, aby była tam po prostu zabawa,” powiedział. „Obecnie trudno jest się bawić. To trudne, bo dzieją się bardzo poważne rzeczy i, co dziwne, to one nas łączą. Rozumiem więc, dlaczego wszystko jest takie poważne, ale uważam, że częścią ludzkiego doświadczenia jest obowiązek czerpania radości z życia. A wydaje mi się, że tego tu właśnie brakuje.”
„Uwielbiam Star Wars, ale czasem jest to naprawdę zbyt poważne. Wszystko, co związane z rodziną Skywalkerów, jest takie poważne. Lando, moim zdaniem, jest najlepszy, bo to cwaniak. Wydaje mi się, że ludzie mogą się z tym utożsamiać, bo Lando pewnie myśli: 'Człowieku, ta wojna to porażka. Potrzebuję pieniędzy,’ i myślę, że to jest coś, co każdy może zrozumieć.”
Glover pierwotnie planował stworzyć serial o Lando dla Disney+, ale projekt przekształcił się w film fabularny, nad którym pracuje razem ze swoim bratem, Stephenem Gloverem.
Donald Glover mówił wcześniej w tym roku o projekcie, zaznaczając, że jednym z powodów, dla których się go podjął, jest stopień kontroli, jaki otrzymał. Pozwoliło mu to na stworzenie „spójnej” wizji filmu. To jeden z wielu nowych projektów Star Wars, w tym filmów z Daisy Ridley powracającą jako Rey oraz projektu Jamesa Mangolda, reżysera Logana.