Australijscy astronomowie z Monash University wysunęli teorię, że Ziemia mogła mieć swój własny system pierścieni, podobny do tych, które obserwujemy wokół Saturna. System ten miałby powstać około 466 milionów lat temu w okresie ordowiku, kiedy Ziemia była bombardowana przez liczne meteoryty.
Badania nad rozmieszczeniem kraterów uderzeniowych na powierzchni Ziemi wykazały, że wiele z nich znajduje się w strefie równikowej, co sugeruje istnienie systemu pierścieni wokół planety.
Według naukowców pierścienie mogły powstać po tym, jak duża asteroida przekroczyła granicę Roche’a Ziemi i rozpadła się na fragmenty. Te fragmenty, składające się z lodu, pyłu i skał, utworzyły pierścień podobny do tych wokół gazowych olbrzymów. Uderzenia meteorytów z tego okresu wykazują nielosowe, równomierne rozmieszczenie, co jest nietypowe w porównaniu do innych planetarnych kraterów, np. na Księżycu czy Marsie.
Z biegiem milionów lat materiał z pierścieni stopniowo spadał na Ziemię. Odkrycie to jest szczególnie interesujące, ponieważ nie tylko zmienia nasze postrzeganie historii Ziemi, ale także może mieć implikacje klimatyczne. Naukowcy spekulują, że pierścienie mogły rzucać cień na Ziemię, co przyczyniło się do globalnego ochłodzenia, które miało miejsce pod koniec ordowiku.