Wyczekiwany od lat moment, w którym seria Splinter Cell znów pojawi się, na radarach graczy nadszedł. Co prawda nie do końca w oczekiwanej formie – bo jako serial na Netflix, ale od czegoś trzeba zacząć.
Zapowiedź przedstawiono na krótkim zwiastunie, pokazującym niewiele z samej animacji. Najważniejsze jednak, że usłyszeliśmy głos Lieva Schreibera w roli Sama Fishera. Serial nosi teraz oficjalny tytuł Splinter Cell: Deathwatch:
Scenariusz pisze Derek Kolstad, twórca serii John Wick. Projekt ten jest częścią współpracy pomiędzy Netflixem a Ubisoftem, wiemy bowiem, że trwają także prace nad adaptacją aktorską Assassin’s Creed.
Ponadto Ubisoft udostępnił mobilną wersję gry Rainbow Six dla subskrybentów Netfliksa. Wszystkie te tytuły wpisują się w większy plan platformy, która intensywnie inwestuje w adaptacje gier, jak Castlevania, Arcane, Sonic the Hedgehog, Tomb Raider, czy Devil May Cry.
Splinter Cell: Deathwatch nie ma jeszcze ustalonej daty premiery. Oby jednak był częścią czegoś większego i towarzyszył zapowiedzi kolejnej gry z tej serii.