Niedawny raport ujawnił, że prawie jedna trzecia kamer nadzoru stosowanych przez amerykańską Służbę Celno-Graniczną (CBP) na granicy USA-Meksyk jest niesprawna. Komisja ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego Izby Reprezentantów rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie, ponieważ liczba niesprawnych kamer wynosi około 150 z 500 zainstalowanych na tym obszarze. Przeciwnicy inwigilacji granic twierdzą, że jest to kolejny przykład drogiej infrastruktury, która nie działa zgodnie z oczekiwaniami.
Według wewnętrznego raportu Patrolu Granicznego, „szereg problemów technicznych” doprowadziło do rozległej awarii systemu zdalnego nadzoru wideo (Remote Video Surveillance Systems), który jest używany od 2011 roku. Problemy te dotyczyły zarówno kamer, jak i wież nadzorujących granicę. Co ciekawe, to Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) jest odpowiedzialna za serwisowanie i naprawę tych systemów, a nie CBP.
Reakcja polityków i problem z finansowaniem
Przewodniczący Komisji ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Mark E. Green, zażądał od sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), Alejandro Mayorkasa, szczegółowych informacji na temat stanu kamer nadzoru. Co ciekawe, według jego informacji, aż 66% kamer może być niesprawnych – to więcej niż liczba podana w raporcie CBP.
Raport NBC News zauważa również, że projekt ustawy o infrastrukturze granicznej, promowany przez prezydenta Joe Bidena, miał obejmować fundusze na naprawę systemów kamer, jednak ustawa ta była wielokrotnie blokowana przez republikańskich senatorów.
Stare problemy
Według CBP problemy z zarządzaniem infrastrukturą nadzoru sięgają ostatnich 20 lat. Elektroniczna Fundacja Graniczna (EFF) zwraca uwagę, że próby tworzenia skutecznych systemów nadzoru na granicy były podejmowane wielokrotnie, jednak każdorazowo okazywały się kosztowne i nieskuteczne w ograniczaniu nielegalnych przekroczeń granicy.
Niemniej jednak, dane CBP z września pokazują, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła do najniższego poziomu od 2020 roku.