Dropbox ogłosił zwolnienia 528 pracowników, co stanowi 20% globalnego zespołu. Prezes firmy, Drew Houston, poinformował, że decyzja wynika z „przesadnych nakładów i niedostatecznych wyników.”
Dropbox stara się dostosować do zmieniających się potrzeb rynku, w szczególności poprzez inwestycje w nowe produkty, jak Dropbox Dash, uniwersalne narzędzie do wyszukiwania oparte na sztucznej inteligencji, skierowane do klientów biznesowych.
Houston przyznał, że firma musi skoncentrować się na nowych obszarach wzrostu. Podkreślił, że struktura organizacyjna stała się zbyt złożona, co spowalnia rozwój, i przyznał, że dotychczasowy model „nie jest już zrównoważony”. Dropbox doświadczył też słabnącego popytu na swoje kluczowe produkty.
Czy to koniec zwolnień?
To kolejne cięcia po zwolnieniach z kwietnia 2023, kiedy firma redukowała zatrudnienie o 500 osób. W obecnych redukcjach Dropbox koncentruje się na obszarach o niższej wydajności, z celem uproszczenia struktury organizacyjnej.
Firma szacuje, że koszty związane z redukcją zatrudnienia wyniosą od 63 do 68 milionów dolarów, głównie na odprawy i świadczenia pracownicze. Zwolnieni pracownicy otrzymają wynagrodzenie za 16 tygodni. Będą też uprawnieni do bonusów i udziałów za czwarty kwartał.
Mimo trudnej sytuacji, Houston podkreśla pozytywne reakcje rynku na Dropbox Dash oraz potrzebę agresywniejszych inwestycji, by nadążyć za konkurencją. Wzrost przychodów Dropboxa w Q2 2024 wyniósł 1,9%, z wynikiem 634,5 miliona dolarów, a liczba płacących użytkowników wzrosła do 18,22 miliona.