Krypto zmienia świat, ale potrzebuje w tym celu więcej zaufania i bezpieczeństwa

Każda nowa technologia musi przezwyciężyć pewne wątpliwości, zanim zostanie powszechnie zaakceptowana. Nie inaczej jest z kryptowalutami, które zdążyły już zdobyć w Polsce spore grono użytkowników. Ich rozwój jest jednak wstrzymywany przez krążące mity oraz cyberprzestępców, którzy wykorzystują dezinformację do osiągania swoich celów. Chociaż sytuacja będzie ulegać poprawie m.in. dzięki nadchodzącym dyrektywom unijnym, już teraz bezpieczeństwo całego ekosystemu zapewniają przede wszystkim regulowane i licencjonowane giełdy. To one dysponują szerokim wachlarzem mechanizmów wykrywających nadużycia i współpracują z organami ścigania z całego świata.

Już 39% inwestorów posiada kryptowaluty w swoich portfelach[1]. To jednak grupa obeznana ze specyfiką funkcjonowania aktywów finansowych, a co za tym idzie – rozumie założenia stojące za blockchainem i ma doświadczenie w podejmowaniu ryzyka inwestycyjnego. Tymczasem w kryptowalutach oraz technologiach pochodnych kryje się znacznie szerszy potencjał dla użytkowników indywidualnych i firm każdego rozmiaru.

Nieodkryty potencjał kryptowalut          

Sprawne zakupy i przelewy międzynarodowe bez pośredników w formie banków, możliwość wspierania ulubionych inicjatyw czy klubów sportowych czy zwiększona przejrzystość historii transakcji – to tylko wybrane korzyści płynące z decentralizacji finansów. O zaletach kryptowalut przekonali się również Ukraińcy, którzy – uciekając przed wojną – zmierzyli się z wyzwaniem niedoboru walut zagranicznych w kantorach. To również oni dostali ogromne wsparcie finansowe w formie cyfrowych aktywów. Pomocne były tutaj stablecoiny, których wartość jest oparta na konkretnych walutach takich jak euro czy dolary. W efekcie jest ona niezwykle przewidywalna i nie ulega fluktuacjom.

Wciąż jeszcze nie odkryliśmy pełnego potencjału kryptowalut, chociaż wiemy, że jest on spory – wiele osób mogłoby skorzystać z wygody oferowanej przez tę technologię. Niestety, barierą do szerszej adopcji kryptowalut jest brak przejrzystości wielu podmiotów, które udostępniają możliwość handlu nimi. W efekcie nowoczesna technologia jest często utożsamiana z oszustwami i praniem pieniędzy, co zniechęca wiele osób do zgłębiania jej możliwości, a w efekcie – wstrzymuje rozwój branży. To sytuacja dość paradoksalna, biorąc pod uwagę, jak bardzo przejrzysta jest sama technologia.

To często niesłuszne oskarżenia, ponieważ sposób działania blockchaina i regulowanych podmiotów takich jak giełdy kryptowalutowe sprawia, że cyberprzestępczość z ich wykorzystaniem staje się niezwykle trudna. Abstrahując od procesów weryfikacji tożsamości, które często są bardziej surowe niż w bankach, po prostu niemożliwe jest niezauważalne przesyłanie większej liczby kryptowalut. Wszystkie transakcje są zapisywane w historii blockchaina, która jest publicznie dostępna. To zaś znacząco usprawnia śledztwa organów działania i możliwość skutecznego odnalezienia winnych danego przestępstwa.

Tworzenie regulacji i zwiększanie świadomości

To dlatego tak istotne są dwie rzeczy: regulowanie podmiotów działających w branży oraz zwiększanie świadomości wśród użytkowników w zakresie sposobów zachowania bezpieczeństwa w ekosystemie. Nowe dyrektywy unijne z pakietu Cyfrowych Finansów już odpowiadają na pierwsze wyzwanie, określając m.in. zasady działania podmiotów kryptowalutowych, ochrony użytkowników rynku i zarazem legitymizując sektor sam w sobie. Takie działania powinny pomóc w zaadresowaniu obaw dotyczących tego, że „krypto” to tylko przemijająca moda. Tak nie jest, to istotnie przełomowa technologia, która już teraz zmienia świat.

Wciąż pozostaje jednak kwestia podnoszenia świadomości wśród użytkowników, szczególnie tych nieobeznanych z technologiami lub finansami. Wielu z nich obawia się korzystania z kryptowalut. Nie do końca rozumieją, o co w tym wszystkim chodzi, mają trudności ze znalezieniem rzetelnych informacji na ich temat, a dodatkowo często spotykają się z podejrzanymi wiadomościami od osób obiecujących osiągnięcie sukcesu finansowego przy pomocy kryptowalut – nie wspominając już o tym, jak wiele wiadomości w mediach informuje o oszustwach z wykorzystaniem tej technologii (często wcale nie chodzi o kryptowaluty, a tradycyjne oszustwa finansowe z jedyną różnicą: przestępcy obiecują zysk w „krypto”). W efekcie wiele osób rezygnuje z partycypacji w tym przyszłościowym rynku, przez co – mimo wielu możliwości oferowanych przez technologię – pozostaje on niszą.

Giełdy kryptowalutowe na straży bezpieczeństwa systemu

Tutaj ważna staje się rola regulowanych i licencjonowanych giełd kryptowalutowych, i to dwojako. Z jednej strony, zapewniają one użytkownikom bezpieczne środowisko do przechowywania walut i handlowania nimi, a także budują społeczność, w ramach której można zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi – czy to w mediach społecznościowych, na komunikatorach czy poprzez zgłębianie lekcji w ramach Akademii Binance.

Z drugiej strony, giełdy kryptowalutowe dysponują szerokim wachlarzem mechanizmów, które pomagają w wykrywaniu i blokowaniu nadużyć. Dzięki temu mogą zapewnić bezpieczeństwo nie tylko użytkownikom indywidualnym, ale również całemu ekosystemowi. Regulowane podmioty takie jak Binance łączą wiele różnych narzędzi, aby wśród milionów transakcji na sekundę sprawnie wyławiać podejrzane działania. To m.in.:

  • KYC/AML – zestaw procedur związanych z weryfikacją klienta (Know Your Customer) i przeciwdziałaniem praniu pieniędzy (Anti-Money Laundering), które obowiązują wszystkie podmioty finansowe działające w ramach prawa. To m.in. konieczność identyfikacji klienta czy źródła pochodzenia deponowanych pieniędzy. Przez ostatnie 5 lat Binance zainwestowało m.in. w kompleksowe narzędzia w tym obszarze, stosowane także przez tradycyjne instytucje finansowe.
  • Wzmacnianie cyberbezpieczeństwa – w przypadku Binance to ciągłe inwestowanie w najnowsze technologie i specjalistów z tego zakresu, ale również organizacja branżowych inicjatyw i uczestniczenie w nich – od ponad 70 warsztatów po dołączanie do grup takich jak National Cyber-Forensics and Training Alliance (NCFTA), które skupiają się na identyfikacji zagrożeń cybernetycznych i przeciwdziałaniu im.
  • Bezpośrednia współpraca z organami ścigania – w samym 2022 roku zespół Investigations w Binance odpowiedział na ponad 47 tys. próśb kierowanych przez organy ścigania z całego świata – i robił to w średnio 3 dni, szybciej niż jakakolwiek tradycyjna instytucja finansowa. Każde takie żądanie jest sprawdzane przez zespół w celu ustalenia jego zasadności oraz pilności.
  • Zachowanie zgodności z przepisami prawnymi – tzw. compliance jest wyzwaniem, szczególnie gdy podmiot działa na wielu różnych rynkach, jednak w Binance zawsze za priorytet uznawaliśmy przede wszystkim ochronę użytkowników i dostosowywanie się do lokalnych przepisów prawnych. Pomaga w tym wiodący w branży zespół zatrudniający ponad 800 pracowników z całego świata, skupiający m.in. byłych agentów organów ścigania, którzy prowadzili jedne z największych śledztw z zakresu cyberprzestępczości.

 

Dzięki połączeniu tych wszystkich środków, każda aktywność cyberprzestępców jest sprawnie wykrywana, a pieniądze pochodzące z niej – blokowane. To pokazuje, jak skuteczne jest połączenie przejrzystości i niezmienności blockchaina z odpowiednimi regulacjami i inwestycjami w zapewnienie bezpieczeństwa. Wraz z rosnącą popularnością kryptowalut, licencjonowane giełdy będą stawały się coraz ważniejszym elementem branży – z korzyścią dla wszystkich uczestników rynku oraz samej technologii. Przed nami wciąż wiele możliwości do odkrycia, ale najpierw musimy upewnić się, że nikt nie będzie się obawiał uczestniczenia w ekosystemie.

[1] Raport Polak Inwestor, IKSYNC, 2022

 

Autor: Nils Andersen Roed, Deputy Head of Financial Crime Compliance, Binance

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner