Ciężki jest los aktora wcielającego się w role, które budzą skrajnie negatywne odczucia widowi i z którymi ciężko się utożsamić. Ofiarą poważnych gróźb padła jedna z aktorek występujących w drugim sezonie serialu The Last of Us.
Abby to bohaterka stojąca po przeciwnej strony barykady, która zalicza mocny wjazd w fabułę gry The Last of Us Part 2 i przez to co zrobiła mocno podpadła graczom, w zasadzie paląc za sobą mosty. Aktorka, której przyszło wcielić się w tę rolę w serialu HBO musi dźwigać ten ciężar, za co niestety spotkały ją przykre konsekwencje. Kaitlyn Dever, która gra Abby w drugim sezonie The Last of Us, potrzebowała dodatkowej ochrony podczas kręcenia scen ze względu na wiadomości, jakie otrzymywała.
Informacja ta pochodzi od Isabeli Merced, koleżanki Dever z planu, która opowiedziała tę historię w podcaście „Happy, Sad, Confused”.
„Są ludzie, którzy naprawdę nienawidzą Abby, która jest przecież fikcyjną postacią” — powiedziała Merced. Abby z racji tego co zrobiła w grze została znienawidzona przez fanów serii Naughty Dog.
Jednak dalsza część opowieści pokazała, że nic nie jest czarno-białe i nawet głównej bohaterki, Ellie nie idzie usprawiedliwić za późniejsze działania.
Niektórym jednak myli się fikcja z rzeczywistością, a hejt wylewają na niewinną aktorkę, która jedynie odgrywa powierzoną jej rolę.
Warto przypomnieć, że Laura Bailey użyczająca głosu Abby w grze The Last of Us Part 2 również mierzyła się z hejtem i dostała wiele wiadomości, przez które drżała o swoje zdrowie oraz życie.