Jakość dźwięku.
Przejdę teraz do najważniejszego punktu tego testu, a mianowicie do jakości odtwarzanej muzyki. W tradycyjnym odsłuchu AMP-01G nie radzi sobie, ponieważ tony są mocno obcięte i wówczas powiewa tu zwykłą chińszczyzną, ale wszystko zmienia się po zanurzeniu w wodzie. Odtwarzacz wykorzystałem na basenie i w jednym z akwenów wodnych, który znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania.
Urządzenie sprawdziłem w wodzie o temperaturze około 22 stopni, jak w wodzie o temperaturze około sześciu stopni Celsjusza. W obu przypadkach ten produkt nadal działał prawidłowo funkcjonował.
Podczas zanurzenia się na głębokość około 2.5 metra dźwięk był bardzo dobry, bas był zdecydowanie mocniejszy, a wysokie tony brzmiały zdecydowanie lepiej. Pod wodą posłuchałem muzyki poważnej, jak i rocka. W każdym przypadku odtwarzacz firmy ART wywiązywał się z powierzonych mu zadań.
Warto również dodać do pierwszego akapitu – w drugim zdaniu, że dźwięk przy tradycyjnym odtwarzaniu zmienia się wraz z użyciem innej pary słuchawek, niż tych od producenta. Po podłączeniu lepszego modelu dźwięk nabiera sensu, pięknych barw muzyki. Wysokie jak i niskie tony są wówczas bardzo dobrze wyregulowane.