Mieszkaniec Kentucky w USA został skazany na 6 lat więzienia za włamanie się do stanowego rejestru zgonów w celu sfingowania własnej śmierci. Powód takiego działania zaskakuje, oskarżony nie zamierzał bowiem płacić alimentów.

39-letni Jesse Kipf z Somerset został w poniedziałek skazany na karę 6 lat więzienia za próbę sfingowania własnej śmierci. Mężczyzna nie chciał płacić alimentów i wpadł na pomysł, żeby „umrzeć” i wypisać sobie akt zgonu w dedykowanym rejestrze. Mężczyzna przyznał się do zarzutów oszustwa komputerowego i kwalifikowanej kradzieży tożsamości. Według Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, Kipf uzyskał dostęp do systemu rejestru zgonów na Hawajach, używając skradzionej nazwy użytkownika i hasła lekarza mieszkającego w innym stanie.

 

 

Po wejściu do systemu oraz stworzeniu fałszywego dokumentu wyznaczył siebie jako osobę, która wystawiła akt zgonu i zarazem stwierdziła śmierć. W efekcie zaczął widnieć jako osoba zmarła w wielu rządowych bazach danych.

Jesse Kipf przyznał się także do infiltrowania systemów rejestrów zgonów w innych stanach, a także prywatnych sieci biznesowych oraz sieci rządowych i korporacyjnych przy użyciu danych uwierzytelniających skradzionych prawdziwym ludziom.

Następnie próbował sprzedać te informacje w dark necie. Prokuratorzy stwierdzili, że Kipf uzyskał również dostęp do sieci powiązanych ze spółkami Guest-Tek Interactive Entertainment Ltd w dniu 12 lutego 2023 r. oraz Milestone, Inc około 21 czerwca 2023 r.

Na liście były hotele, aczkolwiek nie stwierdzono, aby oskarżony wszedł w posiadanie informacji o klientach tych hoteli. Według prokuratorów niepłacenie alimentów przez Kipfa oraz szkody w rządowych i korporacyjnych systemach komputerowych wyniosły łącznie 195 758,65 dolarów.

Mężczyzna zawarł porozumienie z prokuraturą i zgodnie z prawem federalnym Kipf musi odsiedzieć 85% kary, co w tym przypadku oznacza około 69 miesięcy więzienia. Resztę kary odbędzie na warunkowym, trzyletnim zwolnieniu.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner