Dźwięk.
Cooler Master: MasterPulse In-ear White to douszne słuchawki, które niestety nie otrzymały pełnej palety dźwięków, ponieważ brakuje w nich praktycznie wysokich tonów. Wszystko skupia się tu na niskich tonach, gdyż produkt otrzymał technologię Bass FX. Podczas słuchania muzyki, czy też oglądania filmów na smartfonie i tablecie czuliśmy się tak, jakbyśmy przesiadywali po części w głębokiej studni.
Na warsztat wrzuciliśmy kilka utworów muzycznych oraz jeden film.
- Depeche Mode – Heaven
- Linkin Park – Castle of Glass
- Alan Walker – Alone
- Indila – S.O.S
- Eminem – Till I Collapse
- Coldplay – Hymn for the weekend
- Metallica – The Unforgiven
- Armin van Buuren feat. Mr. Probz – Antoher You
- ATB – Face to Face
- Bastille – Pompeii
- Marek Grechuta – Wiosna, ach to Ty
- T-Love – Nie, nie, nie
- DNCE – Cake by The Ocean
- Muzyka poważna (Fryderyk Chopin, Ludwig van Beethoven)
- Film pt. „Avatar”
We wszystkich utworach wokal oraz wysokie tony były nieco przytłumione, a bas zdecydowanie dominował. Dzięki tym spostrzeżeniom MasterPulse In-ear możemy przypisać do następujących pojęć audio:
- Basowego brzmienia, czyli do bardzo wyraźnie podkreślonego basu;
- Ciemności, czyli do znikomej ilości tonów wysokich;
- Niskich częstotliwości (tzw. Dołu), w których dominuje bas (w tym bębny i mocne uderzenia);
- Zimności, w których dominują zdecydowanie niskie tony.
Podsumowując – dźwięk nas nie urzekł! : (