Wszystko wskazuje na to, że w 2020 roku czeka nas znacząca podwyżka cen dysków SSD. Jednocześnie nowe nośniki na rynku będą jeszcze szybsze, niż dotychczas. Oto trzy trendy związane z dyskami półprzewodnikowymi.
SSD znacznie droższe
Według zapowiedzi ekspertów z DigiTimes, w 2020 roku czekają nas spore podwyżki cen pamięci NAND Flash, co przełoży się nie tylko na droższe dyski SSD, ale też na wszystkie urządzenia wyposażone w pamięć NAND Flash – jak nośniki USB, czy karty pamięci.
Jak donosi DigiTimes, podwyżki będą sięgać nawet 40 proc. Przyczyny? Jedną z nich jest minutowa awaria prądu, która zatrzymała linię produkcyjną w jednej z fabryk na kilka dni. Wśród innych powodów wymieniany jest także zwiększony popyt wśród klientów serwerowych.
Analitycy przekazali również, że ceny dysków SSD spadały przez siedem ostatnich kwartałów z rzędu. Wszystko wskazuje, że to już koniec sielanki dla użytkowników. Jeśli planujecie więc wyposażenie swojego urządzenia w dysk półprzewodnikowy, nie powinniście odkładać tego w czasie.
SSD coraz szybsze
W minionym rynku pojawiły się pierwsze nośniki obsługujące interfejs PCI Express 4.0. Dzięki temu prędkości odczytu i zapisu danych przekroczyły granicę 5000 MB/s. Czwarta generacja PCIe już jest wykorzystywana komercyjnie, ale póki co nie wszystkie platformy są w stanie uwolnić jej potencjał.
To nie koniec walki o najszybszy dysk SSD na rynku. W 2020 roku rozwijana ma być piąta generacja PCIe, która pozwoli na przekroczenie kolejnych barier.
256 GB to za mało
W ostatnich latach producenci zaczęli odchodzić od produkcji nośników o pojemności 128 GB. To dziś zdecydowanie za mało – zarówno dla graczy (niektóre tytuły zajmują nawet 100 GB), jak i profesjonalistów, którzy wykorzystują nośniki półprzewodnikowe do pracy z wideo.
Na rynku już pojawiło się zdecydowanie więcej nośników z pojemnością większą, niż 1 TB i to jest trend, z którym będziemy spotykać się także w kolejnych 12 miesiącach.