Efekt Snowdena, a postrzeganie prywatności w sieci?

Ponad połowa Polaków wie, z czego zasłynął Edward Snowden, a 63% uważa, że postąpił słusznie.

Ujawnienie przez Edwarda Snowdena tajnych danych na temat inwigilacji społeczeństwa przez amerykańską Narodową Agencję Bezpieczeństwa (NSA) uzmysłowiło milionom internautów, że nie można odczuwać w pełni wolności obywatelskiej, kiedy brakuje poszanowania dla prywatności ze strony rządu. Wyznaczanie granic między sferą prywatną i publiczną to indywidualna kwestia – obszar, do którego nie chcemy udzielać dostępu, powinien być odpowiednio chroniony.


Program PRISM, o którym Snowden poinformował opinię publiczną w 2013 roku, umożliwiał NSA monitorowanie wszystkich, którzy korzystają z usług internetowych firm zlokalizowanych na terenie USA, czyli: Google’a, Microsoftu, Facebooka, LinkedIna, Apple’a i wielu innych. Amerykański wywiad uspokajał, że celem śledzenia poczynań obywateli jest jedynie wojna z terroryzmem. Kolejne doniesienia pokazywały jednak, że w rzeczywistości może być inaczej, a inwigilowani są również cudzoziemcy, a nawet instytucje takie jak Komisja Europejska czy ONZ. Według raportu Digital Future z 2015 roku liczba internautów zaniepokojonych możliwością inwigilacji przez rząd wzrosła z 38% w 2010 roku do 53%.

Polacy a sprawa Snowdena

Na zlecenie firmy F-Secure, europejskiego dostawcy rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa,  firma Smartscope przeprowadziła badanie sprawdzające znajomość postaci Edwarda Snowdena wśród Polaków i ocenę jego działalności.

54% respondentów wie, kim jest Edward Snowden, 16% badanych słyszało kiedyś to nazwisko, ale nie wie, kim Snowden dokładnie jest, a 28% nie zna tej postaci.

Ponad 60% badanych uważa, że Snowden postąpił właściwie, ujawniając tajemnicę państwową o tym, że rząd ma dostęp do korespondencji i informacji przesyłanych przez obywateli w Internecie. Z kolei 28%  respondentów negatywnie ocenia jego działalność.

Zdecydowana większość, aż 64% mężczyzn wie kim jest Edward Snowden – odsetek kobiet, które udzieliły prawidłowej odpowiedzi wynosi 44%. Co ciekawe, Snowden najczęściej rozpoznawany jest w grupie wiekowej 45-54 lata (64%), a najrzadziej przez ludzi w wieku 18-24 lata (45%). Najmłodsi uczestnicy badania (grupa 18-24), najczęściej spośród innych grup przyznają otwarcie (35%), że nie kojarzą nazwiska Snowden i nie wiedzą, kim on jest.

Mężczyźni w bardziej zdecydowany sposób popierają czyn Snowdena – 37% z nich mówi, że postąpił zdecydowanie słusznie, wśród kobiet ten odsetek wynosi 27%. Największy odsetek osób krytykujących ujawnienie przez Snowdena tajnych informacji (odpowiedź zdecydowanie niesłusznie), pojawia się w grupie wiekowej 45-54 lata (21%) oraz 55 i więcej (23%).

Jak ograniczyć ryzyko śledzenia?

Praktycznie niemożliwe jest zachowanie całkowitej anonimowości w Internecie – szczególnie gdy coraz większa liczba urządzeń, z których korzystamy na co dzień, łączy się z siecią. Naszymi danymi nie są zainteresowani jedynie cyberprzestępcy, ale również – jak pokazuje sprawa Snowdena – instytucje państwowe oraz firmy. Dzięki śledzeniu zachowań konsumentów w Internecie, firmy zarabiają, sprzedając reklamodawcom informacje o profilowaniu. Według badania opublikowanego przez Microsoft w 2015 roku, większość internautów (w przypadku Stanów Zjednoczonych aż 77%) nie jest świadoma, jakiego rodzaju dane są pozyskiwane i przechowywane przez firmy technologiczne.

Prostym, a jednocześnie skutecznym sposobem na ograniczenie ryzyka śledzenia, jest szyfrowanie naszej komunikacji online za pomocą rozwiązań typu VPN. Tendencja do korzystania z oprogramowania VPN znacznie nasiliła się w ostatnich latach, jednak moim zdaniem w dalszym ciągu poziom zabezpieczenia prywatnych użytkowników nie jest wystarczający – mówi Michał Iwan, dyrektor zarządzający F-Secure w Polsce.

Zaletą narzędzi VPN jest nie tylko powstrzymanie śledzenia, ale także możliwość zmiany informacji o naszym położeniu.

 

Obecnie nie można traktować bezpieczeństwa w sieci i prywatności jako osobnych kwestii, ponieważ ochrona danych to również ochrona informacji o nas samych – podsumowuje Michał Iwan.

Źródło: F-Secure 

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner