Klawiatura Canyon Hazard.
Informacje o sprzęcie dostępne na stronie Canyon’a nazwałbym delikatnie jako skromne. Dopiero po przeszukaniu materiałów promocyjnych udało się znaleźć infografikę w lepszy sposób opisująca/prezentująca klawiaturę.Na stronie producenta można znaleźć następujące informacje:
Zawartość opakowania i wygląd
Karton, w którym otrzymujemy klawiaturę prezentuje się bardzo dobrze, utrzymany jest w agresywnej kolorystyce . Na froncie zaprezentowano wygląd klawiatury a na spodzie znajdziemy najważniejsze informacje o sprzęcie dostępne w wielu językach. Najważniejsze jest zdziwienie jakie nas ogarnia, gdy pierwszy raz podnosimy karton i okazuje się że jego waga sięga niemal 2 kg .
W opakowaniu poza klawiaturą znajdziemy żelową podkładkę pod nadgarstki i kilka ulotek .
Producent postawił na minimalistyczną czarną stylistykę z akcentami żółtymi , a to może się podobać w natłoku udziwnionych konstrukcji. Klawiatura to właściwie kawał wygiętego aluminium lotniczego „Avial” ( info ze strony producenta) z którego wystają 104 przyciski, wykonane w technologii membranowej , 16 z nich to klawisze funkcyjne. Umożliwiają one np. sterowanie multimediami ale odpowiadają też za dostęp do funkcji klawiatury.
Z mojego punktu widzenia najciekawszym elementem designu Hazarda jest jej podświetlenie, do dyspozycji dostajemy dwa kolory żółty oraz niebieski , przy czym przy niebieskim podświetleniu klawisz a,w,d,s oraz strzałki nadal pozostają podświetlone na żółto . Możliwa jest też trzy stopniowa regulacja jasności oraz całkowite wyłączenie podświetlenia. Oświetlenie automatycznie się wyłącza gdy klawiatura nie jest używana przez dłuższy czas. Hazarda do komputera podłączamy za pomocą kabla usb, który został estetycznie opleciony. Niestety klawiatury nie wyposażono w nóżki przez co możliwa jest tylko jedna pozycja ustawienia sprzętu… a dołączona do zestawu żelowa podkład w trakcie 3 tygodniowego użytkowania nie znalazła właściwego miejsca i z mojego punktu widzenia nie jest zbyt wygodna .
Na uwagę zasługują jeszcze trzy funkcje dostępne z poziomu klawiszy to: winlock, która blokuje możliwość wciśnięcia klawisza win w trakcie gry keylock, która umożliwia całkowite zablokowanie klawiatury ( przydatna funkcja przy małych dzieciach 😉 ) oraz funkcja zmiany opóźnień od standardowych 8ms do 4 ms.
Ocena
W klawiaturze zastosowano standardowe przyciski membranowe. Jednym z największych mankamentów tego typu rozwiązań jest wymagana różna siła nacisku na przycisk w zależności od ich częstotliwości użytkowania. Jak to w przypadku takich klawiatur musimy zawsze do samego końca wciskać przycisk, aby uzyskać rezultat – są to ok. 4mm. Zakładam, że użyto całkiem dobrej jakości elementów pod klawiszami ( 10 mln klików), gdyż efekt zwrotny jest dosyć szybki a klik pozostaje miękki i cichy .
Testy syntetyczne
Ati-ghosting to funkcja odpowiadająca za możliwość wciśnięcia kilku klawiszy bez obawy, że któryś z nich nie zostanie zarejestrowany. Funkcja ta w sprzęcie gamingowym jest jak najbardziej wskazana, ale w przypadku testowanego sprzętu nie wypadła zbyt dobrze – 9 przycisków w przypadku linii prostej i tylko 4 w przypadku najczęściej używanych a,w,d,s.
Przyciski funkcyjne aktywowane są przez przytrzymanie dodatkowego klawisza „Fn”. Przyciski, które dysponują dodatkowymi funkcjami są dobrze opisane i nie sprawiają problemu przy odszukaniu potrzebnej opcji. Niestety przez brak dedykowanego oprogramowania nie mamy możliwości przypisywania makr, ani uzyskania dostępu do innych opcji z poziomu softu.
W codziennym użytkowaniu klawiatura sprawdzała się dobrze, tak w trakcie pisania jak i grania. Początkowo wymagała tylko przyzwyczajenia do wysokości klawiszy. Mimo braku możliwości ustawiania kąta klawiatury nawet dłuższe korzystanie nie powodowało dyskomfortu czy bólu nadgarstków. Wykonanie to zdecydowanie jedna z zalet produktu, materiał z którego wykonano podstawę i opleciony przewód usb, dają potrzebną stabilność, bo nie jest łatwo przesunąć prawie 1,5 kg w trakcie rozgrywki i to są największe plusy tego produktu.
Za minus należy uznać brak dedykowanego oprogramowania, które umożliwiałoby przypisywanie dodatkowych funkcji, zastosowaną technologię w jakiej wykonano klawisze oraz sporadyczne gubienie przypisanych parametrów (samoistna zmiana koloru podświetlenia). No i najważniejsze to cena ok 180 zł, która wydaje się zbyt wygórowana jak na sprzęt, o tak ograniczonych możliwościach.