Modecom Volcano Hammer – test niedrogiego mechanika

Zestaw i opis.

Hammer do odbiorcy dociera w klasycznym dla serii Volcano opakowaniu. Karton utrzymany jest w czarno – czerwonej kolorystyce, a na jego powierzchni widzimy zdjęcie klawiatury wraz z najważniejszymi informacjami o produkcie.

Jak zwykle, żeby Was nie zanudzić, zapraszam do obejrzenia filmu z rozpakowywania.

Jak widzieliście, w zestawie z klawiaturą otrzymujemy klucz do zdejmowania klawiszy oraz krótką instrukcję obsługi. A tak wyglądają podstawowe dane na temat testowanego sprzętu.

Typ klawiatury Mechaniczna
Układ klawiszy US
Liczba klawiszy 104
Rodzaj przełącznika Outemu Blue
Liczba klawiszy multimedialnych 12
Blokada klawisza Windows Tak
Anti-ghosting Tak, pełny
Podświetlenie LED, czerwone, regulowane
Wymiary 445 × 145 × 42 mm
Długość przewodu 180 cm
Przeznaczenie Dla graczy
Rodzaj Przewodowe

Żeby zaoferować produkt w przystępnej cenie, Modecom musiał poszukać oszczędności. W przypadku Hammera nie znajdziemy aluminiowych wykończeń, czy stalowych detali.

Obudowa wykonana jest w całości z plastiku. Górna część obudowy jest szersza od spodniej, jej krawędzie opadają tworząc swego rodzaju daszki nad częścią dolną.

Plastik użyty do wykonania klawiatury nie jest najlepszej jakości, jest miękki i nawet przy słabszym nacisku potrafi się uginać. Design klawiatury jest prosty, nie znajdziemy tu dziwacznych kształtów czy świecących ozdobników. Jednak producent zdecydował się na kilka ozdobnych detali ponad linią klawiszy: dwie srebrne śruby w górnych rogach, które moim zdaniem pasują tam jak pięść do nosa, ozdobne szlaczki w kolorze czerwonym oraz logo serii Volcano.

Cała powierzchnia obudowy otrzymała chropowate wykończenie. Dzięki takiemu zabiegowi nie zostawimy na niej odcisków palców.

Klawisze wykonane są w technologii double-injection molding, co powinno zapewnić ich długą żywotność i zapobiec ścieraniu znaków. Wszystkie symbole są czytelne i wyraźnie podświetlone.

Jedynie funkcje dodatkowe aktywowane przy pomocy kombinacji z klawiszem FN pozbawione są podświetlenia.

Kay capsy są dobrze wyprofilowane, delikatnie opadają ku wnętrzu. Dzięki takiemu zabiegowi palce trafiają w ich środek. Volcano Hammer to klawiatura o wysokim profilu, wykonano ją w układzie US/INT, posiada 104 klawisze oraz pełny blok numeryczny.

Do dyspozycji otrzymujemy także 12 klawiszy multimedialnych aktywowanych przy pomocy kombinacji przycisków (F1-12)+ FN. Przełączniki zostały wpuszczone w górną część obudowy, przez co możemy obserwować ich mocowanie.

Nie wszystkim przypadnie do gustu takie rozwiązanie. Dodatkowo przez przezroczyste części obudowy przełącznika przenika światło z podświetlenia. A skoro o przełącznikach mowa, Modecom zastosował niebieskie przełączniki Outemu Blue. Jest to tańsza odpowiedź na produkty Cherry i Kailh. Poniżej najważniejsze dane przełączników.

W przypadku dłuższych klawiszy, tj. spacja czy enter, zastosowano plastikowe stabilizatory, których zadaniem jest utrzymanie płynnego ruchu klawisza na całej długości.

Wszystkie klawisze są podświetlone na kolor czerwony. Moim zdaniem  jeden kolor podświetlenia jest wystarczający, ale producent powinien pomyśleć o wypuszczeniu wersji z kolorem niebieskim, białym czy zielonym do wyboru. Dodatkowo otrzymujemy możliwość zmiany natężenia światła, jego całkowitego wyłączenia lub opcję „oddychającego” podświetlenia.

Klawiatura łączy się z komputerem za pomocą kabla o długości 1,8m, który zakończony jest pozłacanym wtykiem USB. Kabel jest elastyczny i dobrze się układa, jednak cięcie kosztów spowodowało, że nie umieszczono go w ochronnym oplocie.

Volcano Hammer spoczywa na czterech gumowych podkładkach, te z przodu są szersze. Oczywiście nie zabrakło możliwości uniesienia tyłu na rozkładanych podpórkach. Na plus zasługuje ich gumowe wykończenie, dzięki temu klawiatura nawet po uniesieniu nie powinna się przesuwać. Przesuwaniu powinna zapobiegać także waga samego urządzenia oscylująca ok. 0,8 kg.


Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner