Mechanik w praktyce.
Zacznę może od wygody użytkowania. Klawiatura jest dobrze wyprofilowana. Jej obudowa delikatnie unosi się ku tyłowi, na przodzie mamy ok. 1,5 cm wysokości, a z tyłu ponad 2 cm. Po uniesieniu nóżek wysokość tyłu wzrasta o ok. 1 cm.
W tej cenie trudno spodziewać się podpórki pod nadgarstki,ale mimo jej braku, układ umożliwia wygodne korzystanie z klawiatury. Niebieskie przełączniki powinny stanowić idealny kompromis miedzy pisaniem, a zabawą. Outemu Blue zastosowane w testowanym sprzęcie są zdecydowanie sztywniejsze i głośniejsze od produktów Cherry i Kailh. Stawiają dość spory opór w trakcie wciskania, a moment aktywacji przełącznika daje się łatwo wyczuć.
Moim zdaniem są zdecydowanie za głośne, a szybkie wciskanie klawiszy przypomina nieco korzystanie z maszyny do pisania. Długie klawisze na krańcach wyposażono w plastikowe stabilizatory, dwa elementy kształtem przypominające przełącznik, połączone są wewnątrz obudowy drucikiem. Odpowiadają one za równe wciskanie klawisza. Takie rozwiązanie sprawdza się nie najgorzej, jednak mam pewne wątpliwości jeśli chodzi o ich trwałość.
Testowana klawiatura to urządzenie typu plug & play. Nie znajdziemy tu zatem oprogramowania do tworzenia makr czy programowalnych klawiszy. To domena droższych urządzeń. Nie zabrakło za to klawiszy multimedialnych, współpracujących z popularnym oprogramowaniem, u mnie z: Spotify, VLC,ale także z Firefoxem i Thunderbirdem. Dodatkowe klawisze funkcyjne umożliwiają sterowanie podświetleniem, które jest równomierne i nie razi w oczy.
Zgodnie z zapewnieniami producenta, Hammer otrzymał funkcje pełnego anti-ghostingu, czyli funkcję zapobiegającą blokowaniu klawiszy i prawidłowego ich rozpoznawania.
Trzeba przyznać, że klawiatura radzi sobie z tym zadaniem całkiem nieźle, rozpoznając całkiem sporą liczbę wciskanych kolejno klawiszy. W przypadku wciśnięcia klawiszy jednocześnie, powinna zadziałać funkcja rollover, wypróbowałem kombinację z 6 i 8 wciśniętymi klawiszami, oto wynik.
6 klawiszy:
1246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246351246
8 klawiszy:
12463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785124637851246378512463785
W obu przypadkach prawidłowo rozpoznane zostały wszystkie wciśnięte klawisze jednak kolejność ich aktywacji nie była prawidłowa.
Klawiatura, szczególnie mechaniczna, to urządzenie przeznaczone nie tylko do pracy, ale także do rozrywki. W przypadku Volcano Hammer grało mi się na niej całkiem przyjemnie, choć głośno.
W grach: The Division, Wiedźmin, Need for Seed, Mass Effect Andromeda czy też Sniper Ghost Warrior 3 działała naprawdę przyzwoicie i nawet kilkugodzinne sesje nie powodowały zmęczenia dłoni.