MSI Force GC20 – test kontrolera do gier wideo

W praktyce.

Chcieliśmy jak najszybciej pominąć bełkot i wziąć się do roboty, ponieważ czekały na nas znane tytuły z rynku growego, a testowany przedmiot został do nich, po prostu  stworzony.

Gamepad’a przetestowaliśmy z udziałem Battlefielda 1, Counter Strike’a: Global Offensive, Elex’a, Fify 17 i Titanfall’a 2, ale także Pay Day’a 2 i Dying Light’a oraz urządzenia mobilnego z systemem Android.

I cóż możemy napisać? Kontroler bardzo dobrze leży w dłoni, palce nie drętwieją, a potliwość dłoni w większości przypadków, nie wystąpi. Korzystaliśmy z niego przez kilka dni i uwierzcie, że nie mieliśmy problemów z funkcjonowaniem tego modelu.

Force GC20 nie jest drętwym produktem, ponieważ podczas wciskania przycisków, nie musieliśmy używać siły i nie czuliśmy dyskomfortu, gdyż w większości przypadków, gamepady do 120 zł nie są do przyjęcia!

Podczas rozgrywki ruchy były płynne, a funkcjonalność była rozbudowa. Dzięki wciśnięciu kilku przycisków, jednocześnie, mieliśmy  możliwość skorzystania z konkretniej kombinacji, jak np. z długiego ataku, czy też zwodu przeciwnika. Przyjemnym dodatkiem są tutaj wibracje, które nie tylko dobrze reagują, ale są nawet dosyć przyjemne. W tańszych modelach, będziecie mieli do czynienia głównie z wibracjami, które nawiązują do starych nokii, a tu? Wszystko ładnie i pięknie! Oby tak dalej!

Skoro MSI Force GC20 nawiązuje do modelu Xboksa One to wiadomo, że układ jest dopasowany w sposób idealny, więc nie mamy zamiaru nad tym dalej się rozprawiać.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner