Natec Rhino Code – test kieszeni na dysk 2,5″ z szyfrowaniem danych

Rozpakowanie i rzut okiem na sprzęt.

Rhino Code zapakowany był w mały, biało-niebieski kartonik. Na górze i z boku umieszczono zdjęcia produktu, a na spodzie przedstawiono specyfikację urządzenia. W środku opakowania znajdowała się kieszeń, kabel USB oraz instrukcja obsługi.

Górna i dolna część kieszeni została wykonana z dobrej jakości plastiku, na którym dostrzeżemy i wyczujemy drobną siateczkę. Powierzchnia jest miła w dotyku i pewna w chwycie. Szkoda jedynie, że nie przyklejono na spód gumowych podkładek, które zapobiegałyby przesuwaniu się kieszeni na śliskiej powierzchni (np. blacie biurka). Na górze umieszczono 12 przycisków szyfrujących (prócz 10-ciu cyfr, przycisk Lock i Unlock), pomiędzy którymi umieszczono diody LED, święcące w różnych kolorach. Sygnalizują one proces konfiguracji dysku oraz jego późniejszą pracę.

Okalająca kieszeń srebrna ramka została wykonana z aluminium. Przy dolnej krawędzi naniesiono logo producenta, które staje się widoczne pod pewnym kątem. Po przeciwległej stronie, blisko prawego narożnika umieszczono wejście USB 3.0 Micro-B.

Wykonanie kieszeni stoi na wysokim poziomie. Użyte materiały są dobrej jakości, a całość wzorowo spasowana. Plastik jest odporny na zarysowania, na jego powierzchni nie widać również odcisków palców. Pod względem wykonania, Natec bije na łeb Zalmana.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner