NEC EA273WMi – test monitora za prawie 1900 złotych

Rozpakowanie i pierwsze wrażenie.

Monitor przyszedł zapakowany w pokaźny, zwykły, szary karton, na którym umieszczono podstawowe informacje. Często na temat opakowania można napisać parę zdań, tutaj zaś nie ma się nad czym rozwodzić. Producent wyszedł z założenia, że szkoda inwestować pieniądze w projekt opakowania.

Podczas wyjmowania monitora z opakowania okazało się, że ten już jest gotowy do pracy. Podstawka była przykręcona do panelu, pozostało mi jedynie  postawić monitor na biurku oraz podłączyć kable. NEC EA273WMi wizualnie sprawia wrażenie solidnie wykonanego. Pierwsze skojarzenie – profesjonalny sprzęt przeznaczony do pracy, aniżeli rozrywki. Pozytywne odczucia  gasną wraz z bliższymi oględzinami. Cały monitor (no prawie) został wykonany z czarnego, matowego plastiku. Jakość użytego materiału (rzekomo z odzysku) budzi zastrzeżenia. Plastik w wielu miejscach pod naciskiem potrafi się ugiąć. Dodatkowo niektóre elementy są źle spasowane (albo zwyczajnie źle zaprojektowane), przykładowo ramki dookoła matrycy mogłyby lepiej przylegać.

Okrągła, obrotowa podstawa umożliwia regulację wysokości panelu w zakresie 130 mm. Dzięki temu monitor możemy obrócić o 90o i korzystać z funkcji  pivotu. Ramki wokół matrycy mają szerokość 20 mm. W lewym górnym rogu namalowano logo producenta, zaś po przeciwnej stronie nazwę modelu. W prawym, dolnym rogu umieszczono diodę LED świecącą na niebiesko (gdy monitor pracuje) lub pomarańczowo (w stanie czuwania) oraz 8 dotykowych przycisków wraz z legendą. Na środku ramki znajdują się dwa czujniki: obecności człowieka oraz natężenia światła otoczenia. Na lewym boku ulokowano dwa porty USB oraz wejście słuchawkowe. Jest to z pewnością praktyczne rozwiązanie, mogące się przydać w pracy.

Z tyłu pod kątem 90o umieszczono szereg złącz, dzięki którym monitor połączymy z każdą kartą graficzną. Nieco wyżej umieszczono gniazdo Kensington Lock. Powyżej otworów montażowych VESA wytłoczono na błyszczące logo producenta.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner