Site icon

Paczka sprzętu od Noctua – recenzja

[toc depth=”2]

[toc]

Wstęp.

Dzisiaj w moje ręce wpadła dość pokaźna paczka Noctua. Co znalazłem w niej – już opisuję. Zapraszam!

Firma Noctua – Austriacki producent chłodzeń, wentylatorów i różnych akcesoriów, którego celem jest najwyższa, można nawet rzec że i bezkompromisowa, jakość. Logo tego producenta składa się z połowy twarzy sowy (a jak wiadomo jest to symbol mądrości) oraz z konturu drugiej strony twarzy sowy przedstawionego na wzór połączeń. Całość wygląda nowocześnie, industrialnie. Każdy produkt zapakowany jest w kartonowe pudełko, najczęściej z możliwością otwarcia i zajrzenia do zawartości. Pudełka akcesoriów utrzymane są w czarnej kolorystyce z domieszką brązu, pudełka wentylatorów z zewnątrz są białe, w środku czarno-brązowe. Całość zapakowana jest z należytą starannością, każdy element ma swoje miejsce, nic nie jest przypadkowo umiejscowione ani też nie ma możliwości poruszania się wewnątrz opakowania. Naprawdę czuć jakość na każdym miejscu.

[toc]

Noctua NA-FC1.

Na pierwszy ogień przyszedł mały kontroler wentylatora. Zapakowany jest w czarne pudełko. Po otwarciu na górnej części pudełka jest instrukcja, która opisuje kontroler, jego podłączenie, funkcje, dołączone akcesoria czyli wszystko, co powinno się tam znaleźć. Co ciekawe i warte odnotowania tekst zawarty w instrukcji nie jest pisany bezosobowo lecz producent zwraca się do każdego klienta zaczynając od słów „Dear customer”. Niby nic ale pokazuje to jaki stosunek Noctua ma dla każdego swojego klienta.

Sam kontroler umiejscowiony jest w piankowej formie, obok niego znajdują się trzy kable połączeniowe:

Sam kontroler jest dość ciekawy w budowie, oprócz pokrętła odpowiadającego regulacji prędkości wentylatorów (od 0% do 100% w stosunku do impulsu przesyłanego przez PWM) posiada jeszcze dwie diody sygnalizujące pracę kontrolera oraz przycisk „No stop”, którego aktywacja powoduje, że niezależnie od sygnałów PWM bądź ustawienia kontrolera, prędkość wentylatorów wynosi minimum 300RPM. Oczywiści instrukcja obsługi posiada odpowiednie wykresy, na których można zobaczyć jak kontroler wpływa na obroty wentylatorów w zależności od informacji otrzymywanych przez PWM. Moim zdaniem kontroler ten jest idealnym rozwiązaniem dla rozbudowanych systemów chłodzenia CPU, które posiadają więcej niż 1 wentylator. Całość może być podłączona do sterowania PWM umieszczonego na płycie głównej a sami mamy możliwość jak wszystkie wentylatory mają reagować na te informacje. Mała rzecz a naprawdę niezwykle przydatna!

[toc]

 

Noctua NA-SAC5.

Kolejnych akcesorium, które dostałem jest przejściówka z SATA do 2 PIN. Przejściówka jest zapakowana tak jak każde akcesorium chociaż po otwarciu nie znajdziemy tam instrukcji obsługi (z wiadomych względów). Pudełko, pomimo niewielkiej zawartości wyłożone jest pianką. Sama przejściówka sprawia bardzo dobre wrażenie, nie ma luźnych elementów i czuć, że przez wiele lat będzie służyć. Nawet silniejsze rozciąganie w dłoniach nie powoduje zerwania bądź oderwania przewodów. Jakość firmy Noctua.

[toc]

Noctua NA-SAV3.

Kolejne akcesorium do gumowe kołki montażowe do wentylatorów. Są one koloru brązowego, czyli jednego z dwóch, które kojarzą się z marką Noctua. Same kołki wykonane najprawdopodobniej z jakiejś odmiany elastycznej gumy, dobrej jakości, która po rozciąganiu w palcach nie zaczyna pokrywać się białą pajęczyną, tylko cały czas zachowuje spójność. Kołki umożliwiają montaż wentylatorów od grubości 10mm do 25mm ze skokiem co 5mm. Instrukcja bardzo dobrze ilustruje wszystkie sposoby montażu, zarówno wentylatorów o otwartych jak i zamkniętych rogach.

[toc]

Noctua NA-SAV4.

Są to również kolki montażowe, bardzo podobne do opisywanych wyżej, różnica polega jedynie na innym ukształtowaniu tyłu, który nie zostawia po drugiej stronie elementu montażowego charakterystycznej wypustki.

[toc]

Seria wentylatorów Noctua NF-A4x20.

Kolejnych recenzowanym produktem są wentylatory NF-A4x20. Są to wentylatory o średnicy 40mm i grubości 20mm. Występują w odmianach 12V jak i 5V (zarówno wersja PWM jak i non-PWM).

W skład każdego z wentylatorów wschodzi:

Dodatkowo wersja bez PWM posiada:

A wersja z PWM posiada rozdzielacz pod złącze PWM.

Sam wentylator ma obudowę beżową (drugi z charakterystycznych kolorów dla Noctuy) z wirnikiem koloru brązowego. W narożnikach występują gumowe podkładki. Producent chwali się, że zastosował w wentylatorze drugą wersję SSO (samo stabilizującego się olejowego łożyska). Na odpowiedniej grafice są przedstawione zmiany pomiędzy SSO2 a SSO1. Dodatkowo na łopatkach wentylatora występują odpowiednie przetłoczenia, które mają niwelować zawirowania powietrza oraz straty prędkości powietrza wynikające z tych zawirowań. Wszystko przedstawione jest na odpowiednich grafikach. Na spodniej stronie pudelka, pod odpowiednią klapką, wyszczególnione są w postaci graficznej oraz tekstowej wszystkie rozwiązania technologiczne zastosowane w wentylatorze. A jest tego naprawdę wiele! Aż 13 pozycji.

Co do samej pracy wentylatora nie mam żadnych zastrzeżeń. Nawet po rozkręceniu do 5000rpm gwizd wynikający z takiej prędkości jest naprawdę niewielki i jest niesłyszalny z odległości 1m. Po zamknięciu wentylatora w takiej obudowie jak Antec P180 przestaje być zupełnie słyszalny. Organoleptycznie czuć przepływające masy powietrza. Wibracji brak.

[toc]

Seria wentylatorów Noctua NF-A12x15.

Kolejnymi wentylatorami są wentylatory o rozmiarze 120mm i grubości tylko 15mm. Opakowanie i wyposażenie jest praktycznie takie samo jak wentylatorów 40mm. Jedyna różnica jest taka, że nie posiadają systemu OmniJoin tylko adapter 4PIN. Co do pracy samego wentylatora to przy najniższych obrotach rzędu 800rpm jest niesłyszalny nawet z odległości 15cm (a czuć już przepływające powietrze), przy średnich obrotach rzędu 1400rpm wentylator jest słyszalny z 1m a przy 1900rpm jest wyraźnie słyszalny. Wydajności rośnie oczywiście wraz ze wzrostem prędkości obrotowej. Jednak nie można oczekiwać, że wentylator 120mm kręcący się z prędkością 1900rpm będzie niesłyszalny. Pewnych spraw się nie przeskoczy. Biorąc jednak pod uwagę grubość wentylatora a stosunek wydajności/głośności jest bardzo dobrze. Wibracji brak, nawet przy najwyższych obrotach, idealne wyważenie.

[toc]

Seria wentylatorów Noctua NF-A20.

Przed nami prawdziwe monstrum – wentylator o średnich 20cm! Opakowanie jest trochę inne niż mniejszych braci – nie ma już uchylanej klapki od frontu. Po otwarciu opakowania widzimy plastikową wytłoczkę, w której umieszczony jest wentylator. Pod wytłoczką jest kartonowe pudełko ze wszystkimi akcesoriami. Przed przystąpieniem do testów tego wentylatora myślałem czy nie zaopatrzyć się w zatyczki do uszu, jednak… wentylator nawet na maksymalnych obrotach jest niemalże bezgłośny! A powietrza przetłaczanego przez łopatki jest wiele. Nie ma co się wiele rozpisywać nad tym wentylatorem – mistrzostwo i tyle. Noctua w tym modelu nie zawodzi. Wibracje? A co to takiego? SSO2 robi swoje.

 

[toc]

Podsumowanie.

Długo myślałem nad podsumowaniem jednak opiszę to krótko – Noctua to Noctua. Dobrze wydane pieniądze. Ceny za każdy produkt tej firmy są wysokie jednak idzie za tymi cenami jakość wykonania, przemyślana konstrukcja, solidność. Te cechy maja odzwierciedlenie wszędzie, w każdym detalu, nawet w szczegółach związanych z opakowaniem, ze sposobem zaciśnięcia termokurczek. Jedynie do czego mogę się przyczepić to kolorystyka (jedni chwalą jak ja, drudzy ganią) oraz cena.

Exit mobile version