Disney przygotowuje się do wznowienia serii Piraci z Karaibów, jednak nie w formie kolejnej odsłony z udziałem Johnny’ego Deppa. Plany dotyczące nowego filmu zaczynają się krystalizować, a jak wynika z doniesień portalu worldofreel.com, zdjęcia mają rozpocząć się pod koniec 2025 roku na Karaibach, w Saint Vincent.
Reboot serii, nad którym pracuje Disney, ma z założenia opowiadać historię z zupełnie nową obsadą, bez powrotu Jacka Sparrowa, kultowej postaci granej przez Deppa. Chociaż na temat fabuły i obsady nie ujawniono jeszcze szczegółów, spekuluje się, że Disney rozważa zaangażowanie do projektu Austina Butlera, który zdobył popularność dzięki roli Elvisa w filmie Baza Luhrmanna.
Kolejny kobiecy reboot?
Interesującą wiadomością jest również to, że producent Piratów z Karaibów, Jerry Bruckheimer, wspominał o drugim projekcie powiązanym z serią, który miałby opierać się na historii kobiecych postaci. Do głównej roli jest typowana Margot Robbie, co sugeruje odświeżenie i zupełnie nowy kierunek dla pirackiej franczyzy. Bruckheimer wyrażał już w przeszłości zainteresowanie współpracą z Robbie i podkreślał, że postać kobieca jako główna bohaterka mogłaby przynieść serii świeżą perspektywę.
Za scenariusz nowego filmu odpowiadają podobno Craig Mazin, znany ze swojego wkładu w serial The Last of Us, oraz Ted Elliot, współtwórca oryginalnych Piratów z Karaibów. Pomysł na ponowne uruchomienie serii wynika z chęci odświeżenia pirackiej tematyki i skierowania jej do nowego pokolenia widzów.
Chociaż data premiery rebootu nie jest jeszcze znana, nowa odsłona Piratów z Karaibów zapowiada się jako duża produkcja.