Razer Man O’War – test słuchawek bezprzewodowych do 1000 zł

Dźwięk i ergonomia.

Razer Man O’War posiada dźwięk 7.1 360°, który pozwala nam usłyszeć zbliżającego się w naszą stronę przeciwnika. Słuchawki naprawdę wydają niesamowity dźwięk podczas intensywnej rozgrywki, ponieważ podczas gry w Wiedźmina 3 i Battlefielda 4 czułem się wniebowzięty. Każdy wystrzał z działka, lot samolotem, wybuch granatu, strzał z karabinu, czy też wymach mieczem i walka ze smokiem była niesamowitym przeżyciem.

Ucieszyłem się, że ten model jest bezprzewodowy, ponieważ już kiedyś posiadałem takie słuchawki i doceniam te rozwiązanie. Podczas zabawy, nie musiałem męczyć się z kablem, który czasami owija się wokół mojej ręki, a sam akumulator, według producenta wytrzymuje do 15 godzin użytkowania. Świetnie. Prawda? : )

Niestety mikrofon w tych słuchawkach nie jest doskonały, ponieważ dźwięk nie był do końca czysty, Pojawiały się trzaski i inne dziwne odgłosy, ale po lekkiej kombinacji z udziałem swojej karty dźwiękowej (Sound Blaster ZXR), jakość odrobinę poprawiła się.

Dźwięk muzyki.

Produkt nie został stworzony do odsłuchiwania ulubionych utworów muzycznych, ponieważ ma on ograniczony zakres, ale jeśli nie jesteście wymagającymi odbiorcami to spokojnie dadzą radę.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner