Rzeczywistość rozszerzona w wydaniu Media-Tech, czyli gogle Matrix PRO VR i manipulator BT Trigger

Matrix Pro VR.

Testowany sprzęt nie jest pełnoprawnym przedstawicielem gogli VR, takich jak Vive czy Oculus Rift. Należy go traktować raczej jako ewolucję okularów Cardboard oferowanych przez Googla. Cały sprzęt dostarczany jest w niewielkim kartonowym opakowaniu. Na jego bokach producent umieścił informacje nt. produktu, w tym także w języku polskim. Znalazło się tam też kilka zdjęć gogli oraz informacja o tym, że aby w pełni wykorzystać działanie okularów  wymagany jest manipulator, który niestety nie jest częścią zestawu.

Dane ze strony producenta

Dane techniczne
Gogle wirtualnej rzeczywistości
Do współpracy z większością smartfonów 3,5-6” z systemami, Android i iOS
8 warstwowe soczewki sferyczne o średnicy 38mm
Kąt widzenia ~100°
Jednoczesna regulacja ostrości obu soczewek jedną ręką
Możliwość używania tylnej kamery smartfona dzięki zdejmowanej przedniej pokrywie
Format 3D – SBS (side by side)
Pewny uchwyt na smartfona, łatwa i szybka instalacja
Otwory umożliwiające prowadzenie kabli (zasilanie smartfona, słuchawki)
Doskonała wentylacja zainstalowanego smartfona
Regulowany pasek na głowę
Miękkie, komfortowe wyłożenie części przylegającej do twarzy
Zgodność z aplikacjami Google Cardboard i VR
Wymiary: 216x158x112mm
Waga: 380g

Okulary w całości wykonane są z plastiku. W większości zastosowano kolor czarny, ale znalazły się też wstawki w kolorze srebrnym. Zastosowany materiał jest na tyle gruby, że jego powierzchnia nie deformuje się pod naciskiem, a spasowanie poszczególnych  elementów nie budzi zastrzeżeń.

Na froncie okularów widzimy zaślepkę opatrzoną logo producenta oraz nazwą produktu. Do korpusu gogli mocowana jest ona za pomocą dwóch magnesów. Po jej zdjęciu uzyskujemy dostęp
do otworów przeznaczonych dla tylnej kamery smartfona.

A skoro o smartfonach mowa, to gogle obsługują urządzenia o przekątnych ekranu od 3,5 do 6 cali. Aby móc zainstalować telefon, należy uchylić wieko przedniej komory. Mocowane jest ono na magnes, którego moc jest wystarczająca do utrzymania klapki wraz ze smartfonem. Na wieku umieszczono system mocowania telefonu. Robi się to przez rozsunięcie uchwytów i umieszczenie telefonu we właściwej pozycji. Mocowania zaopatrzono w piankowe ochraniacze, dzięki czemu nie uszkodzimy naszego sprzętu. Niestety w przypadku mojego Samsunga SIII mocowania wypadały zawsze na wysokości przycisków głośności.

Korpus, od strony gogli, jest wyłożony został pianką zapobiegająca rysowaniu telefonu. Po obu stronach przedniej komory producent umieścił wycięcia, dzięki którym możemy poprowadzić
np. kable od słuchawek.

Na bokach okularów znalazły się dwa pokrętła służące oddaleniu lub przybliżeniu komory z telefonem, dzięki czemu poprawiamy ostrość obrazu. Praca mechanizmu była płynna i w trakcie testów nie budziła zastrzeżeń.

Na górze znalazło się kolejne pokrętło, tym razem odpowiada ono za rozsuwanie soczewek.

Tylna część okularów odpowiada za kontakt z twarzą użytkownika. Zaopatrzono ją w miękką i miłą w dotyku uszczelkę wykończoną perforowanym materiałem skóropodobnym. Dzięki temu gogle dobrze przylegają do twarzy, a gąbka wypełniające uszczelkę zapobiega przedostawaniu się światła z zewnątrz.


Soczewki sferyczne  8 warstwowe o średnicy 38 mm oferują ok. 1000 kąt widzenia. Do utrzymania testowanego sprzętu we właściwej pozycji służą 3 punktowe pasy: dwa boczne oraz górny. Wykonane są z czarnego rozciągliwego materiału połączonego na tyle głowy skóropodobnym materiałem. Do lepszego przylegania okularów można użyć systemu rzepów, dzięki czemu możemy skrócić długość pasów. Niestety, rzepy znalazły się tylko na niewielkiej powierzchni pasa, przez co dla osób o mniejszych głowach (np. dzieci) nie da się odpowiednio dopasować ich długości.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner