Samsung i SK Hynix, dwaj giganci na rynku pamięci półprzewodnikowych, właśnie mocno oberwali rykoszetem w związku z konfliktem między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Choć przez długi czas południowokoreańskim firmom udawało się omijać skutki wojny technologicznej, teraz zostały one dotknięte bezpośrednio, ponieważ Waszyngton cofnął im kluczowe zwolnienia eksportowe.
Dotychczas Samsung i SK Hynix mogły sprowadzać do Chin sprzęt produkcyjny od amerykańskich dostawców, takich jak KLA, Lam Research czy Applied Materials, bez konieczności uzyskiwania specjalnych pozwoleń. Dzięki temu możliwa była modernizacja i rozwój ich chińskich fabryk półprzewodników.
Nowa decyzja amerykańskich władz jednak zmienia reguły gry. Za 120 dni cofnięte zwolnienia wejdą w życie, a południowokoreańskie firmy, podobnie jak inne podmioty, będą musiały ubiegać się o licencje federalne. Departament Handlu zapowiedział, że zezwolenia umożliwią dalsze działanie istniejących zakładów w Chinach, lecz blokują ich rozbudowę czy unowocześnianie.
Rynki reagują spadkami
Informacja o decyzji Waszyngtonu natychmiast odbiła się na giełdach. SK Hynix zanotował spadek wartości akcji aż o 4,8%, co nie dziwi, zważywszy że 30–40% produkcji DRAM i NAND tej firmy odbywa się w Chinach. Samsung stracił około 3%, a wpływ był tutaj nieco mniejszy, ponieważ tylko jedna trzecia jego produkcji NAND Flash pochodzi z chińskich zakładów.
Geopolityczne tło i dalsze scenariusze
Decyzja zapadła niedługo po spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z nowym prezydentem Korei Południowej, Lee Jae-myungiem. Wygląda więc na to, że rozmowy nie przyniosły spodziewanych rezultatów dla Koreańczyków, ale obie strony zgodziły się kontynuować dialog. Tymczasem analitycy przewidują, że Samsung i SK Hynix będą musiały przesunąć ciężar inwestycji na krajowe fabryki, utrzymując chińskie zakłady jedynie w roli operacyjnej.
Nie wyklucza się także zacieśnienia współpracy z chińskimi producentami sprzętu, co jednak może dodatkowo skomplikować relacje z USA. Szczególnie że Donald Trump grozi wprowadzeniem 100-procentowych ceł na import półprzewodników. Nawet jeśli Samsung i SK Hynix zostaną częściowo oszczędzeni dzięki inwestycjom w USA, globalny łańcuch dostaw chipów może zostać poważnie zakłócony. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, że oznaczać będzie to kolejny skokowy wzrost cen pamięci?