Wygląd i wykonanie.
Klawiatura do użytkownika dociera w kartonowym pudle utrzymanym w ciemnej kolorystyce. Na froncie można znaleźć „okno”, które umożliwia podgląd produktu znajdującego się we wnętrzu. Tył kartonu to już standardowo opis podstawowych funkcji sprzętu.
We wnętrzu kartonu znajduje się zabezpieczona piankowymi wkładkami klawiatura i jedyny dodatek (w wersji testowej) w postaci doczepianej podkładki pod nadgarstki. W komplecie sklepowym oprócz podkładki znajduje się klucz do demontażu klawiszy oraz zestaw 4 przycisków.
Pierwsze wrażenie po wyjęciu klawiatury z opakowania jest jak najbardziej pozytywne. Klawiatura jest dość masywna, ok. 1,3 kg. Jakość plastików, które stylizowane są na szczotkowane aluminium, stoi na bardzo wysokim poziomie.
Nie ma mowy o źle spasowanych elementach, czy skrzypiącej i uginającej się obudowie. Dodatkowo część krawędzi zyskała wzór ryflowanej blachy, przez ten zabieg całość wygląda jakby była wykonana co najmniej ze stali. Wspomniana wcześniej doczepiana podpórka utrzymana jest w tej samej aluminiowo stalowej stylistyce oraz zaopatrzona jest w wycięcie na logo producenta znajdujące się w dolnej części klawiatury.
Na tylnej krawędzi klawiatury znajduje się panel z dwoma portami USB oraz gniazdami audio. Do połączenia komputera z klawiaturą służy dość gruby i sztywny kabel, który w niektórych wypadkach może powodować problemy z ułożeniem. Na jego plus należy zaliczyć oplot jakim jest pokryty na całej swojej długości oraz pozłacane wtyki. Klawiatura wspiera się na gumowych stopkach, zaopatrzono w nie również podkładkę pod nadgarstki. Stopki niemal uniemożliwiają przesunięcie klawiatury po powierzchni biurka bez uprzedniego jej podniesienia.
Na spodniej stronie znajdują się również dwie unoszone nóżki zakończone gumą, które umożliwiają uniesienie klawiatury. Niestety dostępne są tylko dwie pozycje ustawienia. Również jakość mocowania nóżek nie przystoi do reszty produktu. Klawisze, w testowanym sprzęcie, pokryte są „gumopodobnym” materiałem, a ich symbole wydają się być wtopione w klawisze, dzięki czemu nie powinny ulegać wytarciu. Jednocześnie przez symbole przedostaje się światło z diod umieszczonych pod każdym klawiszem.
Producent zastosował czerwone podświetlenie, które posiada czterostopniową regulację, w tym możliwość całkowitego wyłączenia. Emitowane światło zostało dobrane optymalnie i nie męczy swoją intensywnością.
Ostatnim zewnętrznym elementem jest obszar powiadamiania o uruchomionych funkcjach. Znajduje się on standardowo w prawym górnym rogu klawiatury i pokrywa go błyszczący plastik, który niestety szybko zbiera odciski palców.
Czym byłaby klawiatura mechaniczna bez przełączników. I tu należy się plus dla Tesoro, gdyż oferują oni Durandal Ultimate z czterema rodzajami przełączników Cherry MX: Black, Blue, Brown, Red. Testowany egzemplarz zaopatrzony został w wersję przełączników black, czyli skierowanych głównie do graczy, a ich żywotność szacowana jest na 50 mln kliknięć.