Linus Torvalds, twórca jądra Linux, podzielił się najnowszymi uwagami dotyczącymi rozwoju wersji 6.15. Choć ogólnie postępy ocenia pozytywnie, zwrócił uwagę na niepokojący wzrost liczby commitów w najnowszym wydaniu RC6 w porównaniu do wcześniejszego RC5. Jak podkreślił, na tym etapie cyklu wydawniczego powinniśmy raczej obserwować stabilizację, a nie narastającą liczbę zmian.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem, deweloperzy mają jeszcze dwa tygodnie na dokończenie prac nad wersją 6.15 – najprawdopodobniej czeka nas jeszcze przynajmniej jedna wersja testowa RC7, zanim finalne wydanie trafi do użytkowników pod koniec maja.
Linux może mieć wyraźne błędy?
Choć Torvalds zaznacza, że wzrost commitów nie jest drastyczny i nie wpływa znacząco na jakość procesu, nie chce, by taka tendencja stała się normą. Zbyt duże zmiany na późnym etapie rozwoju mogą prowadzić do komplikacji i trudniejszych do wyeliminowania błędów po premierze.
Wersja RC6 koncentruje się głównie na poprawkach związanych ze sterownikami – szczególnie tych obsługujących układy graficzne i komponenty sieciowe. Oprócz tego usprawniono elementy architektury systemowej, takie jak KVM, devicetree, systemy plików i podsystemy sieciowe.
Podsumowując: choć rozwój Linux 6.15 przebiega zgodnie z planem, Torvalds daje wyraźny sygnał, że większa liczba zmian w ostatnich tygodniach nie jest czymś pożądanym. Lepiej teraz dopracować szczegóły niż po premierze mierzyć się z nieprzewidzianymi problemami.