Branża gier może wejść w poważny kryzys w związku ze strajkiem, który ogłosili aktorzy związani z wirtualną rozrywką. Ma on uderzyć w największych wydawców oraz producentów na świecie. Aktorzy reprezentujący największe firmy gamingowe obawiają się roli sztucznej inteligencji i tego, że może ich zastąpić.
Tego właśnie obawiają się aktorzy z branży gier, że zostaną wyręczeni przez AI. Decyzja o strajku zapadła po tym jak SAG-AFTRA, czyli związek zawodowy amerykańskich aktorów nie wynegocjował akceptowalnych zabezpieczeń dotyczących korzystania ze sztucznej inteligencji.
SAG-AFTRA prowadziła negocjacje z firmami od października 2022 r. Było to spore grono, wśród którego znaleźli się Activision Productions, Blindlight, Disney Character Voices, EA Productions, Formosa Interactive, Insomniac Games, Epic Games, Take 2 Productions, VoiceWorks Productions i WB Games.
Aktorzy współpracujący z producentami oraz wydawcami ze świata gier chcą zapewnić sobie ochronę przed sztuczną inteligencją. Jak zaznaczono w komunikacie SAG-AFTRA „aktorzy związani z branżą gier wideo zasługują i żądają tej samej podstawowej ochrony co wykonawcy występujący w filmie, telewizji i dla przemysłu muzycznego: godziwe wynagrodzenie, prawo do informacji oraz wyrażania zgody na wykorzystywanie ich wizerunku w projektach wygenerowanych przez SI”.
Strajk ruszył 26 lipca i obejmuje firmy Interactive Media Agreement: Activision Productions Inc., Blindlight LLC, Disney Character Voices Inc., Electronic Arts Productions Inc., Formosa Interactive LLC, Insomniac Games Inc., Llama Productions LLC, Take 2 Productions Inc., VoiceWorks Productions Inc. i WB Games Inc.
Zrzeszenie producentów wydanym komunikacie wyraziło rozczarowanie zerwanymi negocjacjami mogącymi niebawem zaowocować konkretnymi rozwiązaniami. Dotychczas znaleziono płaszczyznę porozumienia w sprawie 24 z 25 propozycji.