Rockstar Games w przeszłości stał się ofiarą wycieku, w wyniku którego przejęto informacje o wczesnej i mało aktualnej wersji Grand Theft Auto 6. Pliki potwierdziły jednak m.in. dwójkę bohaterów, ich płeć, a także miejsce akcji historii. Samo studio nie dzieli się szczegółami o swojej największej grze, z kolei były deweloper Rockstara winą za ten stan rzeczy obarcza… graczy.

Obbe Vermeij, były programista w studiu Rockstar pracujący nad GTA: San Andreas ma swoją teorię, dlaczego ekipa nie zdradza nic konkretnego o Grand Theft Auto 6. Jego zdaniem winni są… gracze. Twórca twierdzi, że niszczycielskie przecieki z września 2022 r. dotyczące GTA 6 odcisnęły piętno na studiu. Chociaż winny w sumie jest też sam Rockstar Games, który milczał przed wyciekiem danych z września 2022 r.

 

 

Gracze postanowili więc rzucić się na to, co dostali od leakerów. „Miliony osób na całym świecie czekają na jakiekolwiek wieści a Rockstar nie daje im żadnej wiadomości” – uważa Vermeij. Jednocześnie staje w obronie swojego byłego studia i rozumie, czemu Rockstar nie chce dzielić się niczym konkretnym.

„Za każdym razem gdy duża firma mówi cokolwiek czy to Rockstar, Ubisoft i Electronic Arts czy jakiekolwiek inne studio to jest to poddawane analizie, często w negatywnym świetle. Z punktu widzenia dewelopera najlepszym wyjściem pozostaje po prostu milczenie. Tak właśnie robią, szkoda, ale to nie tylko ich wina”.

Z ostatniego zdania wynika, że winnymi są też gracze, którzy wypuszczają plotki oraz udostępniają przeróżne analizy. Niestety nie wszystko, a spora część z tego jest nieprawdziwa i krzywdząca dla twórców danej gry.

Czasami warto więc uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać. Chociaż z drugiej strony wyciek wyciekowi nierówny i są przypadki, gdy odpowiada za niego dany twórca bądź wydawca i robi to, by zainteresować graczy swoją produkcją jeszcze przed premierą lub sprawdzić ich opinie.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner