Podczas tegorocznej gali The Game Awards fani bijatyk otrzymali wyjątkową niespodziankę – Sega oficjalnie zaprezentowała nową odsłonę legendarnej serii Virtua Fighter. Zapowiedź wywołała ogromny entuzjazm wśród fanów. Co ciekawe, towarzyszyło jej też wystąpienie Jensena Huanga.
Pezes NVIDIA, podkreślił historyczną więź pomiędzy jego firmą a Segą. Na początku lat 90. Sega była jednym z pierwszych klientów NVIDIA, wykorzystując ich technologię do stworzenia zaawansowanych efektów graficznych w automatach arcade. W szczególności seria Virtua Fighter była pionierem w zastosowaniu trójwymiarowej grafiki w grach wideo, co zrewolucjonizowało branżę.
Huang przypomniał, że to właśnie współpraca z Segą przyczyniła się do rozwoju NVIDIA, która dziś jest liderem w dziedzinie technologii graficznych. Bez kontraktu w tamtym czasie, firma mogłaby się nie wygrzebać ze swojego pierwszego kryzysu.
Podczas prezentacji, Huang podkreślił, że możliwości kart graficznych NVIDIA nowej generacji, będą wspierały zaawansowane funkcje graficzne nadchodzącej odsłony Virtua Fighter. Gra ma wykorzystywać ray tracing i technologię DLSS, co zapewni graczom najwyższy poziom realizmu i płynności rozgrywki.
Zapowiedź nowego Virtua Fighter to nie tylko powrót do klasyki, ale także ukłon w stronę technologicznego dziedzictwa, które zrodziło jedną z najbardziej wpływowych serii w historii gier wideo i pozwoliło na rozwój dzisiejszemu liderowi kart graficznych. Z przyjemnością patrzy się na takie współprace.