iiyama konsekwentnie modernizuje swoje sprawdzone monitory gamingowe, oferując odświeżone wersje popularnych modeli z drobnymi, lecz istotnymi usprawnieniami. Jednym z takich urządzeń jest G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle – najnowsza edycja dobrze znanego monitora. W porównaniu do wcześniejszej wersji B1, główną różnicą jest zwiększona częstotliwość odświeżania, choć pojawiły się też inne, niewielkie zmiany konstrukcyjne.

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle to nowa wersja dobrze znanego monitora dla graczy, wyposażona w zakrzywiony panel VA o przekątnej 31,5 cala i rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli (QHD). Odświeżona edycja oferuje wyższą częstotliwość odświeżania – 180 Hz zamiast 165 Hz – oraz błyskawiczny czas reakcji na poziomie 0,2 ms MPRT.

Specyfikacja

Ekran charakteryzuje się krzywizną 1500R, co zapewnia bardziej immersyjne doświadczenia niż standardowe 1800R, chociaż przy tej wielkości ekranu można by rozważyć jeszcze głębsze zakrzywienie. Producent deklaruje obsługę HDR, jednak przy maksymalnej jasności 350 nitów mamy do czynienia raczej z HDR Ready, bez spektakularnego wpływu na jakość obrazu.

Specyfikacja monitora obejmuje m.in. kontrast statyczny 3000:1, kąty widzenia 178°/178°, powłokę przeciwodblaskową, a także szeroką gamę złączy: 2x HDMI 2.0, 1x DisplayPort 1.4, 4x USB 3.0 oraz wyjście audio. GCB3280QSU-B2 wspiera FreeSync Premium z funkcją LFC, co przekłada się na płynną rozgrywkę bez tearingu czy lagów. Dodatkowe funkcje to predefiniowane tryby gier, Black Tuner do regulacji poziomu czerni i podświetlenia w ciemnych scenach oraz nowa, ergonomiczna podstawa z regulacją wysokości i pivotem. Sugerowana cena  to 1299 zł – rozsądna, choć na rynku znajdziemy alternatywy w niższych cenach. Red Eagle pozostaje jednak solidną propozycją dla graczy szukających dużego, szybkiego monitora z zakrzywionym ekranem.

Budowa i porty

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle pod względem zawartości opakowania nie różni się od poprzedniego wariantu B1. Sam montaż też przebiega błyskawicznie – podstawa i ramię to osobne elementy, które łatwo połączymy bez użycia narzędzi.

Stylistyka pozostała wierna dotychczasowej linii G-Master – minimalistyczna, ale solidna. Obudowa wykonana jest z wysokiej jakości czarnego tworzywa o matowym, chropowatym wykończeniu, a ekran osadzony został za taflą szkła. Konstrukcja podstawy nie zajmuje wiele miejsca na biurku, a mimo to zapewnia stabilność. W ramieniu znajdziemy także uchwyt na kable, który pomaga zachować porządek. Jakość wykonania i spasowanie elementów stoją na wysokim poziomie, a matowa powłoka ekranu dobrze radzi sobie z refleksami bez utraty kontrastu. Dodatkowym atutem jest łatwość czyszczenia panelu.

Na uwagę zasługuje też ergonomia – nowa podstawa pozwala na szeroki zakres regulacji: obrót w poziomie (45°), zmiana wysokości (do 150 mm), pochylenie (23° w górę, 2° w dół) oraz obrót ekranu do trybu portretowego. Obsługa menu OSD została uproszczona dzięki joystickowi i dedykowanym przyciskom funkcyjnym.

Złącza umieszczono z tyłu, równolegle do matrycy. Znajdziemy tam 2x HDMI 2.0 (do 144 Hz w QHD), DisplayPort 1.2 (180 Hz w QHD), wyjście słuchawkowe oraz 4x USB 3.0. Zasilacz wbudowano w obudowę. Wbudowane głośniki (2 x 2 W) oferują podstawową jakość, wystarczającą do prostych zastosowań.

Menu ekranowe

Menu ekranowe (OSD) monitorów iiyama G-Master od lat pozostaje niemal bez zmian i przydałoby się jego odświeżenie – zarówno pod kątem wyglądu, jak i funkcjonalności. Mimo to, dzięki joystickowi, jego obsługa jest intuicyjna. Menu oferuje logiczne grupowanie opcji, wsparcie dla języka polskiego, profile gier, regulację jasności, kontrastu, temperatury barwowej, Overdrive, korektor czerni oraz tryb stroboskopowy. Brakuje jednak dodatków typowo gamingowych, jak celownik czy licznik FPS, oraz aplikacji do obsługi OSD z poziomu systemu.Menu ekranowe (OSD) monitorów iiyama G-Master od lat pozostaje niemal bez zmian i przydałoby się jego odświeżenie – zarówno pod kątem wyglądu, jak i funkcjonalności. Mimo to, dzięki joystickowi, jego obsługa jest intuicyjna. Menu oferuje logiczne grupowanie opcji, wsparcie dla języka polskiego, profile gier, regulację jasności, kontrastu, temperatury barwowej, Overdrive, korektor czerni oraz tryb stroboskopowy. Brakuje jednak dodatków typowo gamingowych, jak celownik czy licznik FPS, oraz aplikacji do obsługi OSD z poziomu systemu.

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle – kolory i kontrast

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle wykorzystuje zakrzywioną matrycę VA o 8-bitowej głębi kolorów. Według producenta panel ten zapewnia 96% pokrycia gamutu sRGB i 72% NTSC. W rzeczywistości nasz pomiar kolorymetrem wskazał nawet lepszy wynik – 99,6% pokrycia przestrzeni sRGB przy całkowitej objętości na poziomie 126,4%. W przypadku innych standardów również wypada dobrze: pokrycie Adobe RGB wynosi 79,6% (objętość 87,1%), a DCI-P3 odpowiednio 88,5% i 89,6%. To praktycznie identyczne wartości jak w poprzedniej wersji B1, co wskazuje na wykorzystanie tej samej matrycy. Jak na monitor z tej półki cenowej – wyniki są bardzo solidne, choć oczywiście nie dorównują najnowszym OLED-om.

Już po wyjęciu z pudełka jasność ustawiona jest na 25%, ale pomiary wykazały, że panel osiąga 208,1 cd/m² dla bieli i 0,0434 cd/m² dla czerni. Przekłada się to na rewelacyjny kontrast statyczny rzędu 4791:1, znacznie przewyższający deklarowane przez producenta 3000:1. Temperatura bieli niemal idealnie trafia w neutralny punkt – 6543K. Równie dobrze prezentuje się odwzorowanie kolorów – średni błąd Delta E to jedynie 1,91 dla przestrzeni sRGB, a maksymalny błąd wynosi 3,44. Przebieg gammy przy ustawieniu 2.2 również wypada bardzo dobrze. Tak dobre rezultaty fabrycznej kalibracji zasługują na uznanie – iiyama po raz kolejny pokazała, że zna się na rzeczy.

HDR i kąty widzenia w iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle

Choć iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle ma wiele zalet, warto wspomnieć o mniej imponujących aspektach. Obsługa HDR ogranicza się tu do poziomu HDR Ready, co w praktyce oznacza jedynie podstawową kompatybilność z sygnałem HDR – bez realnych efektów poprawy obrazu. Przy pojedynczej strefie podświetlenia i jasności wynoszącej około 350 nitów nie można liczyć na zauważalne korzyści. Dlatego funkcji tej nie należy traktować jako argumentu przemawiającego za wyborem tego modelu, zwłaszcza że wsparcie HDR w systemach Windows 10 i 11 nadal bywa problematyczne i nieprzewidywalne.

Jeśli chodzi o kąty widzenia, panel VA wypada tu typowo dla tej technologii – lepiej niż TN, ale słabiej niż IPS. Kolory pozostają stosunkowo stabilne przy patrzeniu pod kątem, jednak wraz z odchyleniem od osi tracą na kontraście. W przypadku monitora iiyamy zjawisko to również występuje, lecz wypada korzystnie na tle konkurencji. Do około 55 stopni obraz nie traci znacząco na jakości, a dopiero przy większym kącie czernie zaczynają przechodzić w szarość. Biorąc jednak pod uwagę zakrzywioną konstrukcję, która zakłada, że użytkownik będzie siedział centralnie przed ekranem, ten mankament nie powinien stanowić problemu w codziennym użytkowaniu.

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle – podświetlenie i płynność obrazu

G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle korzysta z podświetlenia W-LED bez efektu migotania (Flicker-Free), co zapewnia komfortową pracę bez nadwyrężania wzroku. W trybie SDR maksymalna jasność sięga aż 411 nitów, przewyższając deklarację producenta. Minimalna wartość to 51 nitów. Regulacja jasności jest płynna, choć w dolnych zakresach skokowa. Równomierność podświetlenia stoi na dobrym poziomie – różnice nie przekraczają 15%, co jak na 32-calowy ekran VA jest akceptowalne.

Do poprawy ostrości dynamicznego obrazu iiyama oferuje tryb MRB (Motion Blur Reduction), który opiera się na stroboskopowym podświetleniu. Funkcja ta znacząco zwiększa klarowność ruchu, ale kosztem jasności – maksymalnie do 250 nitów na najniższym poziomie i około 100 nitów na najwyższym. MRB nie współpracuje z FreeSync i wyłącza możliwość regulacji jasności.

W standardowym trybie monitor korzysta z matrycy VA z czasem reakcji MPRT 0,2 ms. W praktyce smużenie jest zauważalne, zwłaszcza w dynamicznych grach, co jest typowe dla tego typu paneli. Na szczęście iiyama zastosowała 5-stopniowy Overdrive, który skutecznie poprawia ostrość – nawet najwyższy poziom nie generuje dokuczliwego overshootu.

W połączeniu z odświeżaniem 180 Hz i technologią FreeSync Premium, Red Eagle oferuje płynną rozgrywkę bez efektu rozrywania obrazu. Gracze mogą zdecydować się między MRB a FreeSync – w zależności od preferencji: lepsza ostrość lub dynamiczna synchronizacja. W obu przypadkach monitor radzi sobie bardzo dobrze, jak na sprzęt w tej klasie cenowej.

Freesync

G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle został wyposażony w technologię FreeSync Premium, zapewniającą płynną rozgrywkę bez tearingu i stutteringu. Zakres działania synchronizacji adaptacyjnej wynosi od 48 do 180 Hz. Szkoda jedynie, że producent nie obniżył dolnej granicy do 40 Hz – przy rozdzielczości QHD byłoby to szczególnie pomocne przy bardziej wymagających grach. Na szczęście wsparcie dla technologii LFC (Low Framerate Compensation) skutecznie niweluje ten mankament, poprawiając płynność, gdy liczba klatek spada poniżej minimalnego progu – monitor duplikuje wtedy wyświetlane klatki. Podczas testów FreeSync działał bez zarzutu zarówno na kartach AMD Radeon, jak i NVIDIA GeForce (dzięki kompatybilności G-Sync Compatible), zapewniając pełną stabilność obrazu bez widocznych szarpnięć. Synchronizacja adaptacyjna została zrealizowana wzorowo, co jest istotnym atutem monitora w tej klasie.

Opóźnienie sygnału (input lag) i zużycie energii

Jednym z atutów modelu iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle jest niski poziom opóźnień wejściowych, czyli tzw. input lag. Parametr ten mierzymy za pomocą urządzenia OSRTT, które pozwala dokładnie określić czas między naciśnięciem przycisku a reakcją widoczną na ekranie. W przypadku tego monitora odnotowaliśmy wynik na poziomie 3 ms, co plasuje go wśród bardzo responsywnych modeli – różnica względem topowych ekranów OLED jest minimalna i niemal niezauważalna w praktyce.

Jeśli chodzi o pobór prądu, to test wykonany z maksymalną jasnością i białym tłem pokazał zużycie energii na poziomie 46,8 W, co mieści się w typowym zakresie dla monitorów tej klasy. W trybie czuwania, kiedy ekran jest wygaszony, ale pozostaje podłączony do zasilania, zużycie spada do zaledwie 0,8 W – to standardowy wynik, zgodny z aktualnymi normami energooszczędności.

iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle – podsumowanie

Nowa wersja monitora iiyama G-Master GCB3280QSU-B2 Red Eagle to raczej kosmetyczna aktualizacja znanego już modelu B1. W praktyce największe różnice sprowadzają się do zwiększenia częstotliwości odświeżania z 165 Hz do 180 Hz oraz dodania dwóch portów USB 3.0 – wszystko inne pozostało bez większych zmian. Mimo to monitor nadal prezentuje się jako ciekawa i solidna propozycja dla graczy, którzy szukają dużego zakrzywionego ekranu QHD z panelem VA.

Czas reakcji może nie należy do najlepszych, ale funkcje takie jak 5-stopniowy overdrive czy tryb MRB skutecznie poprawiają ostrość obrazu w ruchu. Input lag utrzymuje się na niskim poziomie, a obsługa FreeSync Premium działa bez zarzutu – również z kartami NVIDIA. Niestety, wsparcie HDR pozostaje tylko na papierze.

Choć model nie należy do najtańszych w swojej klasie, nadrabia jakością. Oferuje dobrą matrycę z bardzo precyzyjną fabryczną kalibracją, wysokim kontrastem i przyzwoitym pokryciem kolorów. Uwagę zwraca też ergonomiczna podstawa z szerokim zakresem regulacji, cztery porty USB 3.0, wbudowane głośniki (mimo przeciętnej jakości) oraz ogólna jakość wykonania, która od lat jest znakiem rozpoznawczym marki iiyama.

Plusy:

  • Niskie opóźnienie sygnału

  • Odświeżanie 180 Hz + QHD

  • FreeSync Premium (kompatybilność z G-Sync)

  • Fabryczna kalibracja i szeroka przestrzeń barw

  • Wysoki kontrast

  • Ergonomiczna podstawa i dobra jakość wykonania

  • Hub USB i wbudowane głośniki

Minusy:

  • Smużenie typowe dla VA

  • Brak HDMI 2.1

  • Słabe HDR

  • Przestarzałe OSD

  • Zbyt wysoka cena względem rywali

Arkadiusz Ogończyk

Arkadiusz Ogończyk

Redaktor prowadzący

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner