Acer Aspire V15 Nitro Black Edition – test notebooka

Słowo o matrycy, klawiaturze i touchpadzie.

W V15 Nitro BE zastosowano matową matrycę IPS Full HDPhilips LP156WF6-SPB1. Ze wszystkich stron okalają ją ramki. Boczne mają szerokość 2,2 cm, górna na której umieszczono kamerę do video-rozmów ma 2,3 cm, a dolna, na środku której widnieje logo producenta ma szerokość 2,7 cm. Jakość obrazu jak i kąty widzenia prezentują się bardzo dobrze:

Podświetlana klawiatura z wydzielonym blokiem numerycznym jest wygodna w użytkowaniu, ale posiada drobne mankamenty. Zacznę jednak od zalet, a pierwsza z nich to wspomniane podświetlanie klawiatury. Umieszczone pod każdym klawiszem (prócz spacji) diody LED święcą na czerwono. Szkoda, że producent nie dał użytkownikowi wolnej ręki w kwestii zaawansowanych ustawień podświetlenia. Już nawet nie chodzi o brak sterowania jasnością (bo ta powiedzmy jest optymalna), a o ustawienie czasu podświetlania. Podczas pracy na baterii, podświetlanie włącza się tylko wtedy, gdy piszemy i stan ten utrzymuje się przez 30 sekund od wciśnięcia ostatniego klawisza. Po tym czasie diody LED automatycznie gasną. Tutaj nie mam zastrzeżeń. Te pojawiają się, gdy podłączymy sprzęt do zasilania. Klawiatura świeci wtedy non stop i nie mamy możliwości ustawienia czasu po którym ma gasnąć. Możemy jedynie włączyć/wyłączyć podświetlanie za pomocą kombinacji FN + F9.

Klawiatura wyspowa posiada lekko profilowane klawisze (w kształcie litery U), które dzięki szorstkości zapobiegają ślizganiu się palców. Skok klawiszy jest niski i wynosi ok. 1 mm. Poziom generowanego hałasu w trakcie pisania jest niski, a najgłośniejszy stukot wydobywa się spod spacji.

Jak już pisałem, klawiatura jest wygodna, ale posiada dwie drobne wady dotyczące rozmieszczenia przycisków. Pierwsza dotyczy prawego ALT`u, a raczej znajdującego się tuż obok przycisku funkcyjnego (PPM), który w moim odczuciu jest zbędny. Z racji jego obecności, prawy ALT (i CTRL) jest nieco mniejszy niż lewy. I o co tyle szumu? A o to, że w trakcie pisania bardzo często myliłem te klawisze, co skutkowało (irytującym) przerywaniem pisania. Druga sprawa – strzałki góra/dół. Obydwie są okrojonych rozmiarów (co nie byłoby jeszcze aż takim problemem) i przylegają do siebie, tworząc niejako jeden przycisk. Wiem, że do wszystkiego idzie się przyzwyczaić, ale tym rozwiązaniem Acer strzelił sobie w kolano.

Multidotykowy touchpad ma wymiary 107 x 78 mm. W lewym, górnym rogu umieszczono napis „Black Edition”. Przy dolnej krawędzi znajdują się niewidoczne, mechaniczne przyciski PPM i LPM, do których z pewnością trzeba się przyzwyczaić. Osobiście wolałbym, aby nie były one integralną częścią gładzika, co wpłynęłoby na komfort użytkowania. Płytka dotykowa charakteryzuje się dobrymi właściwościami ślizgowymi. Palec bez najmniejszych oporów porusza się po powierzchni, nawet jeśli jest lekko wilgotny. Mimo to, precyzyjne sterowanie kursorem wymaga sporego skupienia. Dodatkowo w testowanym egzemplarzu parokrotnie zdarzyło się, że touchpad wariował. Objawiało to tym, że gładzik nie reagował na ruch palcem, a potem sam zaznaczał tekst, otwierał różne rzeczy. Po restarcie wszystko wracało do normy. Ciężko powiedzieć, czy wina tkwiła po stronie sprzętu, czy sterowników.

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner