Kreatywni profesjonaliści nie są całkowicie przeciwni AI – wielu z nich dostrzega korzyści płynące z używania narzędzi AI, szczególnie w automatyzacji rutynowych zadań. Niemniej, istnieje poważny problem: AI bez pozwolenia kradnie prace artystów, uczy się na nich, a następnie tworzy kopie, które naśladują styl oryginałów. W odpowiedzi na te obawy Adobe wprowadza nowe, bezpłatne narzędzie internetowe, mające chronić artystów w sieci.
Andy Parsons, dyrektor inicjatywy Content Authenticity Initiative w Adobe, wyjaśnił, że najważniejszą zasadą tej inicjatywy jest transparentność. „Pracujemy nad stworzeniem otwartego kodu i standardów, które zostaną zatwierdzone przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną. Mamy nadzieję, że stanie się to w tym lub w przyszłym roku” – mówi Parsons.
Rozwiązaniem Adobe jest dodanie do obrazów tzw. „Content Credentials”, które pozwolą na szybkie sprawdzenie, kto je stworzył i w jaki sposób. Parsons porównuje to do etykiet żywności, które pokazują pochodzenie produktów. W ten sposób konsumenci będą mogli łatwiej ocenić, czy mogą ufać danym treściom.
Obrazy z „Content Credentials” będą oznaczone ikoną CR, którą można kliknąć, aby uzyskać informacje o pochodzeniu obrazu. Obecnie ikona wymaga rozszerzenia Google Chrome, ale Adobe liczy na szerokie przyjęcie tej technologii, twierdząc, że może stać się tak powszechna jak symbol praw autorskich.
Przyszłość ochrony praw autorskich przed AI
Adobe przewiduje, że ich rozwiązanie może również pomóc chronić prace artystów przed wykorzystaniem przez AI. Można zaznaczyć w „Content Credentials”, że nie chce się, by dana praca była używana do trenowania modeli AI. Parsons przyznaje, że skuteczność tej funkcji zależy od uczciwości firm AI, ale Adobe zdołało przekonać wiele znaczących graczy do swojego planu.
„Pracujemy nad tym, aby najwięksi gracze na rynku AI przyjęli to rozwiązanie” – mówi Parsons. Do inicjatywy Content Authenticity dołączyło już 3700 partnerów, w tym Microsoft, Amazon, Google, NVIDIA oraz OpenAI. Co ważne, około 90% rynku producentów aparatów fotograficznych, w tym Sony, Leica i Fuji, wspiera te rozwiązania. Już wkrótce na rynku pojawią się aparaty z wbudowanymi „Content Credentials”.
Adobe udostępni także wersję beta swojego narzędzia jako rozszerzenie do Google Chrome. Oczekuje się, że pełna wersja narzędzia będzie dostępna między grudniem a lutym.