Zestaw i wygląd.
Przyznać muszę, że pady nigdy nie przypadły mi do gustu. Nigdy też nie nauczyłem się na nich dobrze grać. Częściowo spowodowane jest to tytułami, po które sięgam a częściowo tym, że moją główną platformą jest PC. Konsole także posiadam, jednak jest ona używana sporadycznie, a gdy już zostanie odpalona, to sięgamy po gry współpracujące z muve. Dlatego też postanowiłem nieco urozmaicić swoją bibliotekę gier i przy okazji opisywania dzisiejszego bohatera spróbowałem przekonać się do korzystania z takiego rodzaju kontrolera.
PV58 do odbiorcy dociera w cienkim kartonowym opakowaniu. Standardowo dla Genesis opakowanie utrzymane jest w czarno-czerwonych barwach. Oprócz zdjęć, producent na opakowaniu umieścił podstawowe informacje nt. sprzętu.
Po otworzeniu opakowania okazuje się, że pad umieszczony jest w plastikowym blistrze, a obok niego w specjalnym przetłoczeniu spoczywa mikro nadajnik bezprzewodowy.
Poniżej najważniejsze dane produktu.
Specyfikacja | |
Platforma | PS3,Windows XP/Vista/7/8/10 |
Liczba przycisków | 12 |
Komunikacja | Bezprzewodowa |
Zasięg nadajnika | 10 m |
Dodatkowe funkcje | Wibracje |
Gwarancja | 24 miesiące |
Pierwsze wrażenia po wydobyciu PV58 z opakowania są jak najbardziej pozytywne. Elementy są dobrze spasowane i nic nie skrzypi.
Producent zastosował miłe w dotyku gumowane wykończenie, dzięki któremu nie pozostawiamy na padzie odcisków palców. Matowe wykończenie przywodzi na myśl technologię stelth. Wyprofilowany kształt, w połączeniu ze wspomnianą gumowaną powierzchnią sprawiają, że pad dobrze i pewnie leży w dłoniach.
Kształt i rozmieszczenie elementów przypominają nieco produkt Microsoftu.
Urządzenie wyposażono w dwa analogowe manipulatory, które mogą się poruszać w zakresie 360 stopni i dodatkowo pełnią także funkcje przycisków.
Oprócz nich na górze urządzenie znajdziemy diody sygnalizujące stan pracy PV58, pogrupowane przyciski SELECT,GENESIS, START, cztery przyciski z kolorowymi symbolami □,∆,○, x odpowiadające X, Y, A, B w kontrolerze MS oraz krzyżak D-PAD.
Na froncie pada znajdziemy cztery przyciski: po dwa bumpery i triggery. Przyciski są dobrze wyprofilowane i wystają poza obrys obudowy. Dodatkowo bumpery zachodzą nieco na boki,
co ułatwia ich wciskanie. Przyciski wykończone są błyszczącym plastikiem, dzięki czemu łatwiej
je wyczuć.
Na środku, między wspomnianymi przyciskami, znajduje się złącze mikro USB służące do ładowania wbudowanego akumulatora, którego pojemność wynosi 600 mAh. Niestety, nie ma możliwości jego wymiany bez rozkręcenia urządzenia. Dzisiejszy bohater to sprzęt typu plug and play, dlatego próżno szukać dedykowanego oprogramowania i, jak już wspomniałem w tabelce ze specyfikacją PV58, współpracuje z PC i PS3. Trochę jednak dziwi brak zgodności z nowszymi konsolami. Gdy pada podłączamy do komputera, może on pracować w dwóch trybach: D-INPUT
i X-INPUT. W pierwszym przypadku PV58 rozpoznawany jest jako Wireless Game Pad,
a w drugim jako kontroler od Xboxa 360. W przypadku podłączenia do PS3 pad pracuje tylko w jednym trybie.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o dwóch rzeczach, a mianowicie o cenie Genesis PV58, która zaczyna się od ok. 60 zł i dodatkowej funkcji kontrolera, czyli o wibracji. Za drgania kontrolera odpowiadają dwa zainstalowane we wnętrzu silniczki.