Od prawie dwóch tygodni jestem posiadaczem Internetu Domowego od T-Mobile. Do tego pomysłu zachęciła mnie przede wszystkim mała konkurencyjność firm, które udostępniają łącza internetowe w mojej miejscowości.
Na samym początku skreśliłem Orange, Plusa i Play, ponieważ Ci operatorzy posiadają limity danych, a to w moim przypadku jet niedopuszczalne, gdyż pracuję zdalnie i nielimitowany transfer danych jest mi NIEZBĘDNY.
W mojej okolicy mam do wyboru tylko jedną firmę, która udostępnia stałe łącze. To firma Multimedia Polska, która od 1998 roku nie zmodernizowała ani razu swojej sieci w powiecie mławskim, a z czasem zawiesiła również lokalne Biuro Obsługi Klienta i przeniosła je do Płońska, w woj. mazowieckim, które jest oddalone ode mnie o prawie 60 km. Te „zaniedbania” skutkują tym, że na kablu mogę mieć maksymalnie 6 mb/s i nic nie zapowiada się na to, aby coś w tej sprawie się zmieniło.
Kolejna firma w mojej okolicy to Easy-Net, która jest lokalną firmą i dosyć sprawnie radzi sobie na lokalnym rynku. W mieście wprowadziła światłowód, a poza okolicami miasta oferuje internet radiowy i internet LTE. Niestety mam pecha, ponieważ w mojej miejscowości sięga jedynie internet LTE, więc musiałem automatycznie zrezygnować z tej oferty.
Pod koniec listopada postanowiłem, więc zamówić przez sieć, internet od T-Mobile. Jak to później wszystko wyglądało?
Przez prawie 10 dni wszystko działało należycie (oprócz 10 minutowego rozłączenia się sieci 1 grudnia, w godzinach popołudniowych). Minął tydzień… Wszystko ładnie, pięknie działało, ale w niedzielę (9 grudnia) w godzinach popołudniowych moc sieci strasznie osłabła. Uruchomiłem program do testowania prędkości internetu i cóż… Moim oczom ukazała się następująca wartość:
Ping: 35 ms, Download: 0,5 mb/s, Upload: 9 mb/s.
W kolejnych testach, wartość w downloadzie przez kilka godzin wahała się od 0,5 do 2,5 mb/s, a ping skakał od 20 do 38 ms. Pomyślałem sobie, że to jednostkowy przypadek, ale w poniedziałek od samego rana do późnych godzin popołudniowych ten problem ciągle istniał.
W dniu dzisiejszym, czyli we wtorek 11 grudnia 2018 roku, ten problem nadal występuje i ponownie zgłosiłem to operatorowi, ale dostałem podobną odpowiedź, co w niedzielę, której treść zamieściłem poniżej…
„Aktualnie urządzenie nawiązuje połączenie i transmituje dane z odpowiednią prędkością, dla wybranej technologii. Szybkość internetu nie jest wartością stałą, ponieważ jest ona uzależniona od aktualnego obciążenia sieci oraz poziomu sygnału w danej lokalizacji.”
Proszę mi teraz odpowiedzieć na następujące pytania:
- Ile znajduje się prawdy w artykułach, które pojawiają się na portalach i tak bardzo zachwalają Internet Domowy od T-Mobile?
- Czy ludzie faktycznie mają rację, że podczas okresu próbnego mają ustawiony najwyższy priorytet, a później muszą liczyć na łut szczęścia?