Dźwięk, połączenia, bateria oraz pozostałe drobnostki.
Pojedynczy głośnik jest wspierany przez technologię Dolby Atmos. W ustawieniach „ulepszacza” dźwięku mamy do wyboru tryby: muzyki, filmu, gry, głosu oraz dwa dodatkowe, które możemy sami spersonalizować. Dźwięk może nie jest krystalicznie czysty, może nie każdy detal (brzmienie) jest uwydatnione, może głośność mogłaby być większa, ale… to „tylko” smartfon, a nie sprzęt audio. Chociaż przyznam, że patrząc przez pryzmat ceny, można wymagać lepszego osprzętu audio. Natomiast po podłączeniu słuchawek (w moim przypadku były to AKG K318 i Sennheisery HD205), dźwięk brzmiał poprawnie. Każda partia dźwięku była słyszalna, włącznie z bassem (którego moc/głębia na łopatki nie rozkłada, ale czuć jego obecność).
Nie zapominajmy, iż główną rolą telefonów jest nawiązywanie kontaktu z drugim człowiekiem. Jakość rozmów telefonicznych stoi na dobrym poziomie i to po obydwu stronach. Dźwięk podczas rozmowy był czysty, wyraźny, bez słyszalnych szumów. Pisanie sms`ów swype`m również nie sprawiało problemów, każde polskie słowo pojawiało się na ekranie. GPS`a nie miałem okazji przetestować w terenie, mogę jedynie powiedzieć, że po ściągnięciu mapki w HERE szybko znalazło moją lokalizację, a kompas wskazywał poprawnie kierunek, w którym obracałem telefon.
Zastosowana (niewymienna) bateria o pojemności 4000 mAh jest optymalnym rozwiązaniem. Zapewnia dość długi czas pracy urządzenia, nie wpływając przesadnie na jego gabaryty (grubość). Podczas pierwszego dnia intensywnego użytkowania (3,5 godz. w sieci przez WIFI, testy w benchmarkach, robienie fotek, nagrywanie filmów – zebrałoby się do kupy z 5 godz. użytkowania non toper), przy podświetlaniu ekranu na poziomie 30%, zużycie baterii wyniosło 45%. K6 Note spokojnie wytrzyma 1,5-2 dni/-a bez dostępu do gniazdka, a w stanie czuwania jeszcze dłużej (są to orientacyjne wyliczenia, wszak każdy w innym stopniu korzysta z telefonu).
Jeszcze słówko o czujniku światła, który robił mi psikusy w czasie słonecznego dnia. Nie zawsze telefon dało się od razu odblokować, bo witał nas komunikat dot. blokady ekranu przed przypadkowym wybraniem numeru. Środek dnia, jasno na dworze, a tu takie cuda się wyprawiają. Ta negatywna „ciekawostka” (nie chcę od razu nazywać tego usterką) wymagałaby dłuższej obserwacji… Oczywiście ekran blokady możemy ominąć za pomocą kombinacji przycisków: wstecz + głośność lub poprzez ustawienie odblokowywania za pomocą palca.