Modecom Volcano Lanparty – test klawiatury

Modecom Volcano Lanparty – słów kilka o sprzęcie.

Kolejny produkt z gamingowej serii Volcano, to sprzęt przeznaczony głównie do wirtualnej rozrywki o kompaktowych rozmiarach, które mają ułatwić jej przenoszenie. Ale zanim przejdę
do dokładnego opisania bohaterki, przyjrzyjmy się nieco opakowaniu, w jakim do nas dociera.

Opakowanie składa się z dwóch części. Pierwsza wykonana jest z cienkiego kartonu. Umieszczono na niej duże zdjęcie opisywanej klawiatury, spore logo serii  i podstawowe dane nt. sprzętu. Druga część to prosty, krwistoczerwony karton z wytłoczonym logo Volcano. Po więcej szczegółów zapraszam do obejrzenia filmu.

W zestawie z Lanparty otrzymujemy instrukcję obsługi w kilku językach, również w polskim oraz klucz ułatwiający zdejmowanie klawiszy.

A tak prezentuje się specyfikacja klawiatury wg producenta:

Lanparty to kompaktowa klawiatura pozbawiona sekcji numerycznej.

Producent postawił na klasyczne kształty bez zbędnych ozdobników czy udziwnień. Obudowę klawiatury można podzielić na trzy części. Pokrywa górna wykonana została z aluminium pomalowanego na czarny kolor. Jedynie jej krawędzie zyskały delikatny frez, przez co uzyskano efekt błyszczącej ramki okalającej  powierzchnię.

Bok stanowi asymetryczna ramka wykonana z tworzywa. Jej górna część, szersza na przedzie i zwężająca się ku tyłowi, posiada matowe wykończenie. Zaś część dolna wykonana została z błyszczącego tworzywa.

Wszystkie trzy części obudowy są dobrze spasowane. Na łączeniach nie zaobserwowałem nierównych szczelin, czy odstającego materiału. Kolejną sprawą jest tworzywo z jakiego wykonano obudowę. Jest ono zdecydowanie lepszej jakości od tego użytego do produkcji Hummera. Konstrukcja klawiatury jest zwarta i sztywna, nie wygina się pod wpływem nacisku. Lanparty stoi na czterech gumowanych nóżkach, a w razie potrzeby uniesienia tyłu klawiatury możemy wysunąć stopki, których końcówki również zyskały gumowane wykończenie. Ciekawym rozwiązaniem jest kanał umożliwiający poprowadzenie przewodu w trzech różnych pozycjach.

Podobnie jak w poprzednim testowanym modelu od Modecoma, tak i w Lanparty przełączniki zostały wpuszczone w górną taflę obudowy.

Nie wszystkim mogą przypaść do gustu widoczne elementy montażowe przełączników, ale z drugiej strony ma to swój aspekt praktyczny i ułatwia czyszczenie sprzętu. Czarne nakładki na przełączniki są dobrze wyprofilowane, wykonano je z dwóch warstw plastiku, dzięki temu symbole na klawiszach są wyraźne i dobrze przepuszczają światło. Taka konstrukcja klawiszy gwarantuje też długą żywotność symboli. A skoro o nich mowa, zastosowana czcionka nie wszystkim przypadnie do gustu.

Mimo że klawiatura przeznaczona jest dla graczy, nie zabrakło w niej przycisków multimedialnych. Aktywacja odpowiedniej opcji odbywa się przez wciśnięcie kombinacji klawiszy FN+F1-12.

Podobnie jak w innych produktach z serii Volcano, tak i w testowanej klawiaturze zastosowano czerwone podświetlenie klawiszy. Mimo, że dysponujemy tylko jednym kolorem, to mamy do dyspozycji bardzo dużo kombinacji podświetlenia, od standardowego jednolitego podświetlenia przez wersje oddychającą, aż po rozbłyski aktywowane wciśnięciem klawisza.

Do dyspozycji otrzymujemy 10 predefiniowanych profili podświetlenia aktywowanych kombinacją klawiszy FN+(1-10), wraz z możliwością  ich edytowania oraz siedem nieedytowalnych scenariuszy podświetlenia. Nie mogło zabraknąć także kontroli natężenia światła.

Lanparty to sprzęt typu pulg&play, więc nie mamy co liczyć na dedykowane oprogramowanie do edycji ustawień sprzętu. Klawiatura łączy się z komputerem za pośrednictwem kabla o długości 1,8 m zakończonego pozłacanym wtykiem USB. Kabel jest elastyczny i dobrze się układa, na całej długości został opleciony, dzięki temu wygląda bardzo estetycznie i zyskał dodatkowe zabezpieczenie.