Palit GTX 1070 GameRock Premium Edition pod lupą.
Przyglądając się bliżej produktom Palit’a można odnieść wrażenie, że strona wizualna produktów została zepchnięta na dalszy plan. Niemniej, w przypadku testowanej karty, opakowanie w jakim jest ona dostarczona należy do ciekawszych i przemyślanych.
Nie „atakuje” nabywcy milionem sloganów marketingowych, dzięki czemu wygląd jest przejrzysty i cieszy oko. Wszystkie najważniejsze informacje o produkcie znalazły się pod uchylnym bokiem. Tam też znajdziemy zdjęcie samej karty. Szkoda, że producent nie pokusił się o wycięcie okna w kartonie tak, żeby było widać kartę umieszczoną we wnętrzu.
Wraz z kartą otrzymujemy standardowy zestaw akcesoriów, w którego skład wchodzą:
- sterowniki,
- przejściówka zasilania,
- instrukcja obsługi.
Pierwszy kontakt z testowaną kartą nie nastraja optymistycznie. Plastik, użyty do osłonięcia systemu chłodzenia, sprawia wrażenie taniego. Mimo tego, że jego spasowanie stoi na dobrym poziomie nie mogłem pozbyć się wrażenia, że projektanci nie mieli pomysłu, jak podejść do tematu.
Sytuacji nie ratował też kawałek aluminium umieszczony w górnej części karty. W kwestii stylistyki GTX’a 1070 Palit zdaje się iść pod prąd aktualnie obowiązującym trendom i raczej ciężko będzie go dopasować do aktualnie dostępnych płyt głównych czy obudów. Z drugiej jednak strony nie każdy chce mieć w komputerze czarny lub czerwony sprzęt. A zatem ocenę wizualną pozostawiam Wam.
Kiedy jednak przestaniemy przyglądać się warstwie wizualnej okazuje się, że mamy do czynienia z kawałkiem porządnego sprzętu.
Dane ze strony.
Specyfikacja | |
Wielkość pamięci | 8G |
Interfejs pamięci | 256bit |
Typ DRAM | GDDR5 |
Zegar grafiki | Base Clock : 1670MHz / Boost Clock : 1873MHz |
Zegar pamięci | 4250MHz (effective 8500MHz) |
Ilość rdzeni cuda | 1920 |
Przepustowość pamięci | 272 |
Microsoft DirectX | 12 API with feature level 12_1 |
OpenGL | 4.5 |
Typ złącza | PCI-E 3.0 x 16 |
Dual-Link DVI | ✔ |
HDMI | HDMI 2.0b |
DisplayPort | DP1.4 x 3 |
Maksymalna rozdzielczość w trybie cyfrowym | 7680×4320@60Hz |
Wysokość | 2.5 Slot |
Board Size | 285mm x 133mm |
Moc pobierana przez kartę | 170 W |
Minimalna zalecana moc zasilacza | 500 W |
Dodatkowe złącza zasilania | 8-pin x 1 |
Za chłodzenie karty odpowiada system oparty o 5 rurek cieplnych, który wraz z obudową zajmuje 2,5 slotów. Radiatory zostały podzielone na dwie sekcje. Pierwsza, przylegająca bezpośrednio do rdzenia, wyposażona jest w miedzianą podstawę, a druga znajduje się nad sekcją zasilania i wykonana jest z aluminium.
Za odpowiedni przepływ powietrza odpowiadają dwa 10-cio cm wentylatory, działające w trybie półpasywnym. Swoją pracę rozpoczynają w chwili, gdy karta osiągnie ok. 55oC. W moim przypadku karta uzyskiwała maksymalnie 67 0C, a obroty wentylatorów oscylowały w granicach 800-900 obr/min. Jest to bardzo dobry wynik. Za prawidłową cyrkulację powietrza wokół karty odpowiada także odpowiednio uformowany śledź. Dzięki dużym otworom w kształcie plastrów miodu, ciepłe powietrze łatwiej wydostaje się z wnętrza obudowy.
A skoro o śledziach mowa, to znalazły się na nich standardowe złącza: 1xDVI, 1x HDMI, 3x DP 1.4
Palit zbudował swą kartę na niereferencyjnym laminacie wyposażając ją w 8 fazową sekcję zasilania. Za dostarczenie zasilania odpowiada jedno złącze 8pin. GPU zostało poddana fabrycznemu OC, dzięki czemu zaraz po wyjęciu z opakowania mamy do dyspozycji rdzeń podkręcony do 1670MHz i zegar pamięci taktowany aż 8500MHz.
Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie podwójnego BIOS-u. Przełącznik BIOS-ów znajduje się w wycięciu backplatu, dzięki czemu mamy do niego łatwy dostęp. Takie rozwiązanie zapewnia ochronę w przypadku wystąpienia różnego rodzaju błędów.
Tył karty przykryty jest czarną płytką usztywniającą, wykończoną niczym szczotkowane aluminium. Producent nie zapomniał o umieszczeniu na jej powierzchni logo serii GameRock. Niestety, w trakcie intensywnego użytkowania, backplate dość mocno się nagrzewał.
Co ciekawe Palit, zgodnie z panującymi trendami, zdecydował się na wbudowanie w swój produkt podświetlenia RGB. Podświetlony jest jedynie, zaopatrzony w logo producenta, grzbiet karty.
Do sterowania parametrami GPU otrzymujemy dedykowane oprogramowanie Thunder Master. Jego szata graficzna delikatnie „trąci myszką”, ale pod względem funkcjonalnym nie można mu nic zarzucić.
A zatem otrzymujemy możliwość podglądu parametrów pracy karty, sterowanie podświetleniem RGB czy też OC karty.