Wstęp.
Pamiętam jak, jakieś 2 lata temu stałem przed wyborem zakupu monitora. Interesowałem się LG, Asusem oraz Philipsem. O LG było sporo opinii, bo to był dość chodliwy jak na tamte czasy model, ale ja jako osoba, która czasami chadza pod prąd, chciałem na własnej skórze wypróbować czegoś „nowego”. Do ostatniej chwili wahałem się czy wybrać Asusa czy Philipsa. Ostatecznie wybór padł na tego pierwszego, z którego jestem średnio zadowolony. Co by było gdybym wybrał Filipka? Tego się już niestety nie dowiem, ale teraz po latach mam możliwość postawić na swoim biurku Philipsa 272P4QPJKEB. Zarówno na rynku TV czy monitorów Philips stoi gdzieś na uboczu. Spróbuję sprawdzić czy za sprawą testowanego monitora, Philips może stać się czarnym koniem w swoim segmencie.