Choć obecnie przechowywanie danych w chmurze zbiera coraz szersze rzesze fanów, to nie da się ukryć, że fizyczne dyski na pewno jeszcze długo nie odejdą do lamusa. Pozostawione “same sobie” mogą łatwo ulec uszkodzeniu, dlatego często decydujemy się na obudowy, które mogą zapewnić ich ochronę oraz łatwy dostęp do przechowywanych danych. Takim akcesorium właśnie jest Icy Dock flexiDOCK MB521SP-B.
Wrażenia
W pudełku zawierającym MB521SP-B prócz samej obudowy znajdziemy również krótką instrukcję oraz dodatkowe śrubki montażowe. Akcesorium mieści w sobie dyski o przekątnej 2,5 cala o wysokości od 5 do 15 mm, a całość pasuje do 3,5-calowej zatoki, którą doskonale znamy choćby z napędu dla starych, dobrych dyskietek 😉
Samo urządzenie sprawia dobre pierwsze wrażenie. Metalowa obudowa pewnie leży w dłoni, nie ma żadnych odstających lub latających elementów. Instalacja dysku wewnątrz jest banalnie prosta – wystarczy go wsunąć przez klapkę chroniącą przed zabrudzeniami i… gotowe! Tak, wystarczy tylko tyle, nie musimy dodatkowo przykręcać go śrubami. Niektórzy mogliby zadać sobie pytanie, czy nie odbywa się to kosztem stabilności dysku. Tu jednak muszę uspokoić – napęd leży pewnie w środku i nawet po próbie obracania całością, nie miał prawa wypaść. Wyjmowanie dysku jest równie proste – wystarczy nacisnąć przycisk, dzięki któremu włożony przez nas HDD lub SSD delikatnie wyskoczy. Warto nadmienić, że gdy obudowa jest podłączona do komputera, przycisk ten świeci się delikatnie na niebiesko.
Na plus również zasługuje zewnętrzny przycisk włączania/wyłączania. Jeśli chcemy odłączyć dysk od komputera, na którym pracujemy, nie musimy zawracać sobie głowy jego wyjmowaniem.
Podsumowanie
Icy Dock MB521SP-B zaskakuje prostotą obsługi, z którą mogłoby sobie poradzić nawet dziecko. Wymiana dysku następuje błyskawicznie, co powinno ucieszyć zwłaszcza tych, którzy posiadają ich co najmniej kilka. To zdecydowanie produkt godny polecenia.