Jakiś czas temu aktor użyczający głosu Geraltowi z Rivii w grach CD Projekt RED ujawnił, że jego postać wystąpi w Wiedźminie 4. Taka deklaracja nie spodobała się twórcom, którzy jak przyznaje sam zainteresowany, zrugali go.
W sierpniu Doug Cockle twierdził, że nie widział jeszcze scenariusza Wiedźmina 4, ale dodał przy okazji: „Wiemy, że Geralt będzie częścią gry, po prostu nie wiemy, jak bardzo. Gra nie będzie się skupiać na Geralcie, więc tym razem nie chodzi o niego. Nie wiemy, o kim jest gra, nie mogę się doczekać, żeby się dowiedzieć”. Najwyraźniej aktor głosowy powiedział za dużo i chodzi tu nie tyle o ewentualne wystąpienie słynnego łowcy potworów, lecz również to, że tym razem to nie on będzie grał pierwsze skrzypce w historii nowej trylogii.
Teraz Cockle przyznał, że został zrugany przez CD Projekt RED za swoją wypowiedź. Aktor nie wie już, czy Geralt rzeczywiście wystąpi w Wiedźminie 4.
Na pytanie, co sądzi o tym, że Geralt nie jest już protagonistą, Cockle odpowiedział: „Cóż, wiesz, wszedłem do sieci i powiedziałem coś na ten temat, a potem dostałem w twarz od CD Projekt. Nie wiem, czy to prawda. Oparłem się na plotce – byłem przekonany, że słyszałem, jak ktoś z CD Projekt mówił, iż Geralt wystąpi w Wiedźminie 4, ale nie będzie główną postacią, i tak naprawdę nie wiem, czy to prawda”.
Tymczasem CD Projekt RED zdradził, że Project Polaris zwany też Wiedźminem 4 wszedł w fazę pełnej produkcji.