Unboxing i oględziny sprzętu.
Zalman ZM-NC2 dotarł zapakowany w zwykły, szary karton, na którym z prawie każdej strony widać nazwę modelu oraz kilka infografik charakteryzujących sprzęt. Jedynie na spodzie umieszczono krótki opis podstawki w ośmiu językach oraz tabelę ze specyfikacją.
Wymiary | 340x310x45 mm (W x D x H) | |
Waga | 0,9 kg | |
Materiał | Plastik, stal, guma | |
Kompatybilność | Max 16 cali | |
Zasilanie | USB – 5V | |
Wentylator | Typ łożyska | Rifle |
Rozmiar | 140 mm | |
RPM | 800 RPM (+/- 15%) | |
Włącznik | Brak |
Najtańsza, dostępna w sprzedaży podstawka chłodząca Zalmana została wykonana z czarnego plastiku oraz siatki mesh. Jakość użytych materiałów jest przeciętna. Plastik pod wpływem siły potrafi się wygiąć (w moim odczuciu powinien być o 0,5 mm grubszy). Mocowanie siatki mesh również budzi zastrzeżenia. Po jej dotknięciu słychać i czuć drobne luzy.
Na dole podstawki wystaje „ścianka” mająca zapobiegać zjeżdżaniu laptopa z podstawki. W prawym, górnym rogu namalowano szare logo Zalman. Pod siatką mesh skrywa się wolnoobrotowy, 140 mm wentylator, którego z odległości ok. 30 cm praktycznie nie słychać. Co do spodu, warto wspomnieć, że podstawka spoczywa na 4 gumowych podkładkach. Niestety zabrakło tutaj regulacji kąta nachylenia podstawki za pomocą tylnich nóżek. Jako osoba często trzymająca lapka na kolanach muszę stwierdzić, że Zalman ZM-NC2 nie jest wygodną podstawką. Brak jednolitej, płaskiej powierzchni na spodzie skutkuje delikatnym, acz nieprzyjemnym wbijaniu się podstawki w nogi.
Jeśli miałbym na siłę dopatrywać się dalszych minusów, to z pewnością wskazałbym brak włącznika ON/OFF. Podstawkę podłączamy do notebooka za pomocą długiego kabla (ok. 70 cm). Ten (nie)zwykły przewód pełni także rolę huba USB, za sprawą portu USB znajdującego się we wtyczce zasilania. Przyznaję, że to dość niecodzienne rozwiązanie. Na ogół huby USB są umieszczane w podstawce, a nie na przewodzie.