Ghostwire: Tokyo to dzieło Shinji Mikamiego (twórcy m.in. serii Resident Evil), które miało napędzić sprzedaż PlayStation 5. Co prawda, produkcja trafiła w tym samym terminie także na PC, ale Sony mocno ją lansowało w swoich materiałach promocyjnych. Chociaż trudno powiedzieć, że to przebój, trudno też odmówić grze paru atutów, takich jak ciekawa fabuła, gęsta atmosfera czy odniesienia do japońskiego folkloru.

Ghostwire: Tokyo to pierwszoosobowa gra akcji z elementami parkouru, która przenosi nas do mrocznej, surrealistycznej wizji Tokio. Metropolia, która jeszcze niedawno tętniła życiem, z niewiadomej przyczyny w mgnieniu oka opustoszała i została spowita mgłą, a na jej ulicach pojawiły się yokai – mściwe duchy wywodzące się z japońskiego folkloru. Głównym bohaterem opowiadanej historii jest Akito, jeden z niewielu ocalałych, który z pomocą przyjaznego ducha K.K. postara się rozwikłać tajemnicę katastrofy i przepędzić odpowiedzialne za nią zło.

Wykonując kolejne zadania, walczymy, skradamy się, rozwiązujemy zagadki, a także biegamy i skaczemy po tokijskich budynkach (i nie tylko). Na każdym kroku wykorzystujemy moce żywiołów (ognia, wody, wiatru i ziemi) oraz dające dodatkowe korzyści talizmany. Na naszej drodze stają zróżnicowane potwory wywodzące się z japońskiej mitologii. Każdy z nich ma swoje słabe punkty, które musimy odkryć, aby skuteczniej walczyć. Ghostwire: Tokyo odznacza się gęstym klimatem, oryginalną oprawą oraz interesującymi odniesieniami do japońskiego folkloru. Twórcy wykorzystali też moc obliczeniową PlayStation 5 do stworzenia atrakcyjnej oprawy graficznej, a jednocześnie utrzymania stabilnej liczby klatek na sekundę.

Ghostwire: Tokyo – dla kogo jest ta gra?

Dla fanów pierwszoosobowej akcji, którzy cenią sobie oryginalne pomysły, gęstą atmosferę, a najlepiej przy okazji także japoński folklor.

Ghostwire: Tokyo – recenzje gry

Siliconera – 10/10

„Po obejrzeniu napisów końcowych w podróży Akito i K.K. wciąż odczuwam chęć dokończenia każdej pojedynczej rzeczy w Ghostwire: Tokyo. Pomodlić się przy ostatnich kilku posągach Jizo. Znaleźć pozostałe tanuki. Dowiedzieć się, jak dostać się na 24. piętro kompleksu handlowego, aby usunąć irytujące miejsce zepsucia. Mam za sobą czterdzieści godzin gry i jestem w stu procentach gotów zrobić to wszystko od nowa.”

Screen Rant – 9,0/10

„Ghostwire: Tokyo ma unikalny system walki, fantastyczną narrację i odtwarza tytułowe miasto w sposób złożony i wciągający, pomimo że momentami jego ulice wydają się trochę puste.”

PlaySense – 8,0/10

„Ghostwire: Tokyo wprowadza unikalny, klimatyczny świat, dzięki któremu zwiedzanie Tokio jest przyjemnością. Cała gra jest przesiąknięta japońskim folklorem, co nadaje jej wyjątkowy charakter. Dzięki starciom i angażującym postaciom Ghostwire: Tokyo jest warte zakupu. Walka może wydawać się nieco ograniczona na dłuższą metę, a technicznie nie wszystko wypada doskonale, ale przymykamy na to oko, ponieważ trzon gry wypada niesamowicie.”

TheSixthAxis – 8,0/10

„Ghostwire: Tokyo to gra, jakiej nie spodziewałem się po Tango Gameworks, ale zdecydowanie mi się spodobała. Poprzez połączenie akcji FPS z pełną magii, japońską mitologią oraz otwartym obszarem Tokio, który przypomina mi serię Yakuza, wyróżnia się z tłumu, nawet jeśli nie stanowi przełomu.”

Game Informer – 8,0/10

„Spodziewam się, że niektórzy ludzie nie będą tak zauroczeni tą grą jak ja, i myślę, że to całkowicie zrozumiałe, jeśli nie chcecie wybaczyć grze tych wad. Ale jeśli GhostWire trafi do Was, to naprawdę trafi do Was. Jest dziwna i unikalna, i uważam, że wspaniale jest zobaczyć tego rodzaju grę, która ma taki budżet, który wykorzystuje na tworzenie zdumiewającej i wspaniałej sztuki. I za to nie mogę nie kochać GhostWire.”

God is a Geek – 8,0/10

„Ghostwire: Tokyo przez cały czas wygląda oszałamiająco za sprawą imponujących projektów przeciwników oraz interesujących lokacji, ma jedynie parę problemów z rozgrywką.”

Destructoid – 7,5/10

„Ghostwire: Tokyo nie jest dla każdego, ale daje nam wgląd w to, do czego zdolne jest studio Tango, i mam nadzieję, że następnym razem pójdzie ono o krok dalej.”

Hardcore Gamer – 7,0/10

„Chwile między wydarzeniami – zwłaszcza te, które gra uznaje za najbardziej kluczowe dla fabuły i postępu – mogą nie mieć być dostatecznie mocne, ale Ghostwire: Tokyo chwilami świeci dokładnie w tych miejscach, które mają znaczenie. To podróż, przez którą na pewno nie będziesz chciał przebrnąć jak najszybciej.”

GamesRadar – 7,0/10

„Ghostwire: Tokyo wydaje się powrotem do innej ery projektowania gier akcji. Podejmuje nietypowe podejście do projektowania świata, spotkań fabularnych i tempa walk, które nie wszystkim się spodoba, ale jeśli akurat trafi do ciebie, spędzisz naprawdę świetny czas, polując na duchy w Tokio.”

Game Rant – 7,0/10

„Świat Ghostwire: Tokyo, japoński folklor i dynamika postaci są interesujące, ale tempo i walka obciążają najważniejszą część gry.”

Średnia ocena wg Metacritic: 8,2/10 (najwyższa nota spośród wersji na wszystkie platformy)

Ghostwire: Tokyo – szczegóły

  • Gatunek: gra akcji (FPP)
  • Producent: Tango Gameworks
  • Wydawca: Bethesda
  • Data premiery: 25 marca 2022 r. w wersji na PC i PlayStation 5; 12 kwietnia 2023 r. na Xbox Series X/S
  • Platformy: PC, PlayStation 5, Xbox Series X/S
  • Czas rozgrywki wg How Long to Beat: 11 godzin – główny wątek fabularny; 40 godzin – pełne ukończenie gry
  • Wersja językowa: polska (pełna)
  • PEGI: 12+

Wymagania sprzętowe – Ghostwire: Tokyo

Ghostwire: Tokyo – minimalne wymagania sprzętowe:

  • Procesor: Intel Core i7-4770K (3.5 GHz) / AMD Ryzen 5 2600
  • Karta graficzna: 6 GB, GeForce GTX 1060 / Radeon RX 5500 XT / Arc A380
  • Pamięć RAM: 12 GB
  • Dysk twardy: 26 GB dostępnej przestrzeni
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit, wersja 1909 lub wyższa)

Ghostwire: Tokyo – zalecane wymagania sprzętowe:

  • Procesor: Intel Core i7-6700 (3.4 GHz) / AMD Ryzen 5 2600
  • Karta graficzna: 6 GB, GeForce GTX 1080 / Radeon RX 5600 XT / Arc A750
  • Pamięć RAM: 16 GB
  • Dysk twardy: 26 GB dostępnej przestrzeni
  • System operacyjny: Windows 10 (64-bit, wersja 1909 lub wyższa)
Arkadiusz Ogończyk

Arkadiusz Ogończyk

Redaktor prowadzący

Baner zgody na pliki cookie od Real Cookie Banner